Były funkcjonariusz ABW pozwał Dorotę Kanię, a dziennikarka została skazana na grzywnę i nawiązkę za zniesławienie Ryszarda Bieszyńskiego. Wyrok wywołał oburzenie środowiska dziennikarskiego, a nawet został wymieniony w corocznym raporcie amerykańskiego Departamentu Stanu o przestrzeganiu praw człowieka na świecie. Uznano go za przejaw ograniczania wolności słowa w Polsce. Kania, reprezentowana przez mecenasa Stefana Hamburę zwróciła się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Ten jednak oddalił skargę. Co szokuje, przeciwko polskiej dziennikarce głosował polski sędzia.
O sprawie, która trwa od lat, portal niezalezna.pl informował wielokrotnie. Przypomnimy najważniejsze fakty:
W lutym 2011 r. Dorota Kania została skazana z artykułu 212 kodeksu karnego za opublikowanie cztery lata wcześniej w tygodniku „Wprost” artykułu o Ryszardzie Bieszyńskim, byłym funkcjonariuszu komunistycznej Służby Bezpieczeństwa, a po 1990 r. pułkowniku Urzędu Ochrony Państwa.
"Płk Ryszard Bieszyński, były funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa po raz kolejny wygrał proces karny, jaki wytoczył dziennikarzom. Niedawno było głośno o przegranym procesie Jerzego Jachowicza, a w lutym tego roku sąd IX Wydział Odwoławczy skazał prawomocnym wyrokiem sądu Dorotę Kanię, która musi zapłacić wysoką grzywnę, zwrócić koszty adwokatowi Bieszyńskiego i zamieścić ogłoszenie w tygodniku „Wprost”. W sumie będzie ją to kosztowało kilkadziesiąt tysięcy złotych a najdotkliwsze jest to, że jej nazwisko znalazło się w Centralnym Rejestrze Skazanych" - pisał Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej".
CZYTAJ WIĘCEJ: Triumf esbeka
W maju 2012 roku okazało się, że informację o skazaniu Doroty Kani wymieniono w corocznym raporcie amerykańskiego Departamentu Stanu o przestrzeganiu praw człowieka na świecie. Wyrok uznano jako przykład ograniczania wolności słowa w Polsce.
"Amerykanie zwrócili uwagę, że w 2010 r. za zniesławienie w mediach polskie sądy ukarały grzywnami 44 osoby. Są wśród nich politycy, naukowcy, eksperci i dziennikarze. – Za zniesławienie w Polsce można być ukaranym nawet wyrokiem więzienia – wskazują pracownicy Biura Demokracji, Praw Człowieka i Pracy w Departamencie Stanu" - informowaliśmy.
CZYTAJ WIĘCEJ: USA bronią dziennikarki Doroty Kani
Dorota Kania zwróciła się o pomoc do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu podkreślając, że polskie sądy naruszyły jej prawo do wolności wypowiedzi, zagwarantowane w artykule 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. We wrześniu 2014 roku zapadła decyzja o rozpatrzeniu jej pozwu.
- Pierwszy etap rozpoznania przez Trybunał sprawy oznacza, że ma on poważne wątpliwości co do działania polskiego wymiaru sprawiedliwości. Mam nadzieję, że oczyści mnie z wyroku skazującego - mówiła wówczas dziennikarka.
CZYTAJ WIĘCEJ: Strasburg zdecydował: Polska musi się wytłumaczyć ze skazania naszej dziennikarki Doroty Kani
Wyrok zapadł kilka dni temu - 19 lipca. Niestety, pozew Doroty Kani został oddalony. Na tym jednak nie koniec sprawy.
- Będziemy się odwoływać do Wielkiej Izby Trybunału - powiedział portalowi niezalezna.pl mecenas Stefan Hambura, prawnik reprezentujący dziennikarkę.
Decyzja jest bulwersująca. Podobnie wyglądały okoliczności wydania wyroku. W składzie orzekającym zasiadło siedmiu sędziów: András Sajó, Paulo Pinto de Albuquerque, Krzysztof Wojtyczek, Egidijus Kūris, Iulia Motoc, Gabriele Kucsko-Stadlmayer, Marko Bošnjak. Dowiedzieliśmy się, że zdanie odrębne zgłosił Węgier będący przewodniczącym. Szokująco jednak brzmi inna informacja.
- Za odrzuceniem skargi głosował polski sędzia - dodaje mecenas Hambura.
Chodzi o Krzysztofa Wojtyczka, który jest sędzią w strasburskim Trybunale. Dziewięcioletnią kadencję rozpoczął 1 listopada 2012 roku.
Wcześniej był pracownikiem Trybunału Konstytucyjnego, a tytuł profesora nauk prawnych odebrał w marcu ubiegłego roku z rąk ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Nie pierwszy raz Wojtyczek szokuje opinię publiczną. W październiku 2013 roku polski sędzia zgłosił zdanie odrębne przy rozpatrywaniu skargi katyńskiej. Według niego Trybunał nie powinien badać sprawy śledztwa katyńskiego.
Źródło: wirtualnemedia.pl,niezalezna.pl
#Trybunał w Strasburgu #sąd #Dorota Kania
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
gb