Podczas wczorajszej konferencji prasowej w Kijowie premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk zalecił przedstawicielom lokalnych władz przygotowanie planów gospodarczych na wypadek wojny i zapewnienia maksymalnej ochrony wszystkim strategicznym budynkom w kraju. Na wschodzie Ukrainy cały czas trwa zmasowany atak terrorystów, wspieranych przez armię rosyjskich żołnierzy - pisze "Gazeta Polska Codziennie".
Premier zaapelował do władz wszystkich ukraińskich obwodów o stworzenie planów gospodarczych
na wypadek coraz bardziej realnej wojny z Rosją. Jaceniuk zapewnił również, że kilkaset najważniejszych obiektów w kraju będzie chronionych przez milicję, Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) i Gwardię Narodową. Są to m.in. lotniska, dworce kolejowe, gazociągi, wodociągi i elektrociepłownie. – Apeluję również o podwojenie patroli milicyjnych na ulicach całego kraju i włączenie w tę akcję społeczności lokalnej – dodał premier Ukrainy. Informacje o zwiększeniu bezpieczeństwa strategicznych punktów w kraju mają być podawane w specjalnych komunikatach telewizyjnych i radiowych. Działania te są efektem wzmożonej aktywności terrorystów wspieranych przez kilkutysięczną armię rosyjską. Ołeksandr Turczynow, przewodniczący Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy (RBNiO), stwierdził, że działania ofensywne najemników Kremla odbywają się na całej linii frontu, w szczególności w okolicach Doniecka, Ługańska i Mariupola. Dodatkowo agencja informacyjna RIA Novosti informuje, że
na Krymie siły rosyjskiej Floty Czarnomorskiej rozpoczęły ćwiczenia lotnicze, w których udział biorą m.in. samoloty bombowe Su-24, zdolne do przenoszenia taktycznej broni jądrowej.
Wczoraj rano samozwańcze władze Donieckiej Republiki Ludowej oświadczyły, że
nie uznają żadnego zawieszenia broni i będą kontynuowały ostrzał rządowych sił Ukrainy (ATO). W okolicach lotniska w Doniecku i miejscowości Piaski terroryści dokonują przegrupowania wojsk, cały czas dociera też do nich nowy sprzęt wojskowy i ciężka artyleria. Rosyjscy terroryści ponownie zaatakowali ludność cywilną. W wyniku ostrzału we wsi Wałujska w obwodzie ługańskim doszczętnie zniszczony został dom opieki społecznej „Nadzieja”. Z kolei rzecznik RBNiO Andrij Łysenko poinformował, że nadal prowadzone są negocjacje w sprawie uwolnienia kolejnych spośród 600 żołnierzy, porwanych i przetrzymywanych przez terrorystów. Stwierdził też, że OBWE umieściło w raporcie zeznania jednego z „cyborgów”, który stwierdził, iż terroryści podczas ataku użyli broni chemicznej. Informację tę mają sprawdzić „właściwe organy”. Łysenko dodał, że choć w nocy z czwartku na piątek na lotnisku nie doszło do wymiany ognia, większa jego część cały czas pozostaje pod kontrolą sił rządowych.
Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Konrad Wysocki