KSIĄŻKA | ZGODA - rząd i służby Tuska w objęciach Putina Zamów zanim Tusk zakaże tej książki!

6-tysięczne zasiłki dla dotkniętych podtopieniami

Mieszkańcy 226 gospodarstw na terenie śląskich gmin Lubomia i Rydułtowy, które ucierpiały w wyniku majowych nawałnic i podtopień, w najbliższych dniach mają otrzymać 6-tysięczne zasiłki. Niebawem pieniądze trafią także do mieszkańców innych poszkodowanych gmin.

pixabay.com

"Pierwsza pomoc finansowa trafia do mieszkańców poszkodowanych w nawałnicy, która przeszła niedawno nad regionem. Blisko 945 tys. zł przelano ze Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego na konta gmin Lubomia oraz Rydułtowy, dzięki czemu wsparcie do 6 tys. zł trafi łącznie do 226 gospodarstw, które najbardziej ucierpiały z powodu podtopień"

- poinformował wojewoda śląski Jarosław Wieczorek.

Przypomniał, że procedowane są kolejne wnioski mieszkańców z dotkniętych podtopieniami gmin Pszów oraz Krzyżanowice.

"Od momentu, kiedy nawałnica pozostawiła po sobie spustoszenia, byliśmy w kontakcie z samorządami najbardziej poszkodowanych gmin. Również służby - przede wszystkim straż pożarna i żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej - pracowały na tych terenach przez kilka dni, wspierając mieszkańców w porządkowaniu gospodarstw domowych. Wiem, że mieszkańcy czekali na te środki, i mam nadzieję, że pomogą im w trudnej sytuacji, w jakiej się znaleźli"

- skomentował wojewoda.

Ulewy, jakie 13 maja przeszły nad województwem śląskim, najwięcej szkód wyrządziły w powiatach wodzisławskim, raciborskim i rybnickim, podtapiając posesje i ulice, a także niszcząc infrastrukturę czy zalewając drogi i podwórka błotem oraz ziemią wypłukaną z pól.

Śląska straż pożarna w ciągu trzech dni interweniowała wówczas blisko 900 razy - w działaniach wzięło udział ponad 4 tys. strażaków z prawie tysiąca zawodowych i ochotniczych jednostek.

Działania strażaków polegały przede wszystkim na wypompowywaniu wody z podtopionych posesji, zalanych piwnic i niższych kondygnacji budynków - zarówno prywatnych, jak i obiektów użyteczności publicznej, udrażnianiu zatkanych przepustów, pompowaniu wody oraz zapewnianiu przejezdności lokalnych dróg, na których - po opadnięciu lub odpompowaniu wody - zalegały błoto i szlam. W wielu miejscach tworzyły się potężne rozlewiska.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#śląskie

Dominika Pazdyka