Polscy nacjonaliści napadli na rosyjską ambasadę z powodu nienawiści do innych ras i narodów. W tych kategoriach Zachód powinien postrzegać na przyszłość pretensje polskiej prawicy do Moskwy – taki przekaz miał pójść w świat przy okazji 11 listopada. Jak rząd Donalda Tuska zorganizował tę prowokację? – o tym będzie mowa dziś o 19.00. w „Kulisach manipulacji” w Telewizji Republika.
Powtórki programu Katarzyny Gójskiej-Hejke i Piotra Lisiewicza dziś o 22.30. i jutro o 15.00.
Jak dowodzą Autorzy programu, do tego, by Zachód otrzymał tak sformułowany przekaz pożądany przez rosyjskie władze nie wystarczyłaby awantura pod ambasadą. Po sprawach działaczy Greenpeace i Pussy Riot Rosja Putina nie ma bowiem wizerunku państwa demokratycznego.
Niezbędne były też dowody na to, że manifestujący to szowinistyczni nacjonaliści. Po to było podpalenie tęczy i atak na anarchistyczny skłot.
Autorzy programu przedstawiają dowody, że wszystkie te napaści były możliwe tylko dzięki świadomym i celowym działaniom i zaniechaniom ze strony policji.
Jaka jest tradycja podobnych prowokacji Moskwy, opisana przez polskich sowietologów?
Jak ten sam schemat, jaki dziś stosuje Moskwa wobec Polski, realizowany był w Czeczenii, gdzie podmiana niepodległościowych polityków na zainstalowanych tam przez Rosję islamskich fanatyków, pozwoliła Putinowi na bezkarną rzeź setek tysięcy ludzi? – na to pytanie będą starali się odpowiedzieć Autorzy wraz z zaproszonymi ekspertami – dr Jerzym Targalskim z Uniwersytetu Warszawskiego oraz publicystą Iwo Benderem.
Przy okazji też zastanowią się, czy Jarosław Kaczyński ma, jak święty ojciec Pio, dar bilokacji? Według TVN24 i TVP Info tak, gdyż jego przemówienie z 11 listopada wygłoszone w Krakowie umieściły one na tle policyjnych radiowozów i karetek pogotowia w Warszawie.
Źródło: niezalezna.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Magdalena Nowak