Gazeta Polska: Uśmiechnięta Polska nie płaci podatków Czytaj więcej!

Prokurator mówi o ekspertyzie, której nie ma. OŚWIADCZENIE

Naczelna Prokuratura Wojskowa wydała wczoraj komunikat, w którym podważała ustalenia prof. Chrisa Cieszewskiego, że „pancerna brzoza” była złamana co najmniej 5 kwietnia 2010 roku.

Tomasz Hamrat
Tomasz Hamrat
Naczelna Prokuratura Wojskowa wydała wczoraj komunikat, w którym podważała ustalenia prof. Chrisa Cieszewskiego, że „pancerna brzoza” była złamana co najmniej 5 kwietnia 2010 roku.

Rzecznik NPW  kpt. Marcin Maksjan wypowiada się, jakoby prokuratura takie ekspertyzy posiadała. Swoje oświadczenie w tej sprawie przesłał nam Bartłomiej Misiewicz, szef Biura Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy TU-154 M z 10 kwietnia 2010 r.

Treść oświadczenia:

W związku z wprowadzającymi w błąd opinię publiczną wypowiedziami rzecznika Naczelnej Prokuratury Wojskowej kpt. Marcina Maksjana, z której ma wynikać, że prokuratura dysponuje ekspertyzami dowodzącymi, że brzoza smoleńska w dniu 5 kwietnia nie była złamana, przedstawiam wypowiedź Prezesa firmy SmallGis pana Antoniego Łabaja zamieszoną na portalu wPolityce.pl.

Prezes Łabaj stwierdził: „Nasza analiza dotyczy zdjęć z czasu przed i po katastrofie.(…)W zleconym temacie analizy nie było nic na temat brzozy. (…) Tytuł zamówienia nie wskazywał jednak na temat brzozy. Nie wiem, czy w raporcie sprawa brzozy została nawet wspomniana.” 
 
Równocześnie przypominam oświadczenie kpt. Maksjana z dnia wczorajszego. W wywiadzie dla jednej ze stacji telewizyjnych powiedział: 

”ekspertyza teledetekcyjna zdjęć satelitarnych nie zawiera dowodów, że brzoza była złamana przed 10 kwietnia 2010 r.”.

 Była to odpowiedź na pytanie dziennikarza podważającego wiarygodność pracy prof. Cieszewskiego wskazującego, że brzoza została złamana przed 5 kwietnia.


Jednocześnie pragnę podkreślić, iż w tej sprawie stanowisko natychmiast zajął przewodniczący Zespołu poseł Antoni Macierewicz, który na wczorajszej konferencji prasowej o godz. 13:15 jednoznacznie wskazał, że ekspertyzy, na które powołuje się prokuratura w ogóle nie dotyczą stanu smoleńskiej brzozy w dniu 5 kwietnia. 

Mimo to do dnia dzisiejszego prokuratura nie wycofała się ze swojego dezinformującego stanowiska.
 
Działania kpt. Maksjana dyskredytują całkowicie prokuraturę wojskową odbierając jej jakąkolwiek wiarygodność w związku ze śledztwem smoleńskim. 

Dlatego Zespół Parlamentarny zwraca się do Prokuratora Generalnego o natychmiastowe odsunięcie Prokuratury Wojskowej od tego śledztwa i przejęcie go przez prokuraturę powszechną. Upowszechnianie kłamstwa na temat prowadzonego postępowania i jego wyników w służbie propagandy politycznej jest działaniem raz na zawsze pozbawiającym tę prokuraturę przymiotów niezbędnych do pełnienia funkcji prokuratorskich.

Brak reakcji w tej sprawie obarczyłby samego Prokuratora Generalnego zarzutem aprobaty dla takich praktyk, a więc pełne podporządkowanie prokuratury dyspozycjom politycznym mającym zafałszować przebieg katastrofy smoleńskiej. 


Bartłomiej Misiewicz, Szef Biura Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy TU-154 M z 10 kwietnia 2010 r.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

mg,gb