Dowody bestialstwa na Powązkach

W kwaterze „Ł” odnaleziono kolejne szczątki ofiar komunistycznych zbrodni. O wyjątkowym bestialstwie świadczą ostatnie odkrycia archeologów.

W kwaterze „Ł” odnaleziono kolejne szczątki ofiar komunistycznych zbrodni. O wyjątkowym bestialstwie świadczą ostatnie odkrycia archeologów. W niektórych szczątkach znaleziono nawet kilkanaście kul. – Ci, którzy to wszystko urządzili, do tej pory chodzą po ulicach – mówią rodziny zamordowanych.

Do chwili obecnej udało się odnaleźć szczątki 61 osób. Trwa przeszukiwanie największej jamy grobowej, w której pochowanych jest co najmniej osiem osób – mówi „Gazecie Polskiej Codziennie” dr Krzysztof Szwagrzyk z IPN. – Taki sposób chowania, gdy głowę jednej osoby kładzie się w nogach drugiej, tak by zmieściło się jak najwięcej ciał, świadczy dobitnie o braku szacunku dla zwłok – dodaje. Przykładem szczególnego bestialstwa są szczątki, w których odkryto jedenaście kul, z tego trzy znajdowały się w samej czaszce. – Analiza medyczna pozwala postawić tezę, że człowiek ten został zamordowany w pozycji leżącej. Ktoś, kto do niego strzelał, stał za jego głową. Nie ma innej możliwości – analizuje historyk.

Po raz kolejny przy jednej z ofiar znaleziono przedmioty osobiste – etui na okulary, cygarniczkę i grzebień. Na tym ostatnim znajduje się kalendarz prowadzony przez więźnia. Za pomocą kresek pionowych i poziomych oznaczał tygodnie, które spędził w więzieniu. Z informacji wynika, że w więzieniu spędził co najmniej siedem tygodni. Po tym czasie ślad się urywa. Na grzebieniu znajdują się inicjały H.Z. Historykom nie udało się jeszcze ustalić, kto za nimi się kryje.

– Ślady zbrodni należy ujawnić – mówi „Codziennej” Krzysztof Bukowski, syn zamordowanego Edmunda Bukowskiego ps. Zbigniew, organizatora siatki wywiadowczej Wileńskiego Okręgu AK. – Nie ma co się krępować, zwłaszcza że towarzysze, którzy to wszystko urządzili do tej pory, chodzą po ulicach i potrafią jeszcze narzekać – dodaje.

Medycy sądowi chwalą się, że to pionierski projekt. Prawdopodobnie pierwszy tego typu na świecie. – Tworzymy bazę po to, by badacze mogli pracować z tym materiałem przez następne kilkadziesiąt lat – mówią „Codziennej”. – Zrobimy tyle, ile w naszej mocy, by z naszego dorobku mogli korzystać kolejni badacze – puentuje dr Szwagrzyk.

Równolegle z pracami ekshumacyjnymi w porozumieniu z Uniwersytetem Medycznym w Szczecinie trwają prace przy tworzeniu bazy danych genetycznych ofiar totalitaryzmu. – Kierujemy apel do osób, których bliscy są pochowani na Powązkach lub które przypuszczają, że są pochowani na Powązkach, aby się zgłaszały – mówi „Codziennej” dr Andrzej Ossowski z Zakładu Medycyny Sądowej w Szczecinie. Do tej pory zgłosiło się ponad 80 rodzin.

Według ustaleń IPN na kwaterze „Ł” mogą być pochowane 284 ofiary terroru komunistycznego z lat 1946–1955. Pochowani na Łączce to bohaterowie Polskiego Państwa Podziemnego, wśród których mogą znajdować się gen. August Emil Fieldorf „Nil” i rtm. Witold Pilecki.


 



Źródło:

 

Wczytuję ocenę...
Wczytuję komentarze...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo