Gazeta Polska: Suwerenna Polska jednoczy się z PiS, więcej młodych twarzy na froncie Czytaj więcej!

"Miliardy dla Polski" to propagandowa zagrywka? „Zmanipulowano całą opinię publiczną w Polsce”

Nie milkną echa po deklaracji Ursuli von der Leyen, która - oprócz środków z Funduszu Solidarności - na wsparcie krajów dotkniętych powodzią, obiecała 10 mld euro z Funduszu Spójności. Politycy koalicji rządzącej i sprzyjające im media nie posiadają się z radości i dumy. Politycy PiS wylewają kubeł zimnej wody, tłumacząc, jak ma wyglądać rzeczona "dodatkowa pomoc". Co więcej minister funduszy i polityki regionalnej potwierdziła, że rację mają ci drudzy.

Spotkanie z Ursulą von der Leyen
Spotkanie z Ursulą von der Leyen
Kancelaria Premiera - x.com

Przewodnicząca KE na spotkaniu z szefami rządów Polski, Czech, Słowacji i Austrii oznajmiła uroczyście "to są nadzwyczajne czasy, a takie czasy potrzebują nadzwyczajnych środków. Na początek 10 miliardów euro."

Obietnica szefowej KE wzbudziła entuzjazm w środowisku koalicji 13 grudnia. Ich nastroje szybko jednak tonowali komentatorzy, jak politycy opozycji. 

Jarosław Kaczyński przyznał, że "to jest przesunięcie środków, które już są. Zgoda na to, żeby użyte zostały na pomoc ofiarom powodzi".

To posunięcie, które może mieć praktyczne znaczenie, ale sądzę, że politycy, którzy chwalą się, że mogą wszystko załatwić, mogą też sięgnąć do środków, którymi UE dysponuje i które są przeznaczone na sytuacje nadzwyczajne

– powiedział prezes PiS.

Zaznaczył, że obiecanych przez von der Leyen gdzieś będzie musiało zabraknąć.

Nie jest prawdą, że nie można ich wykorzystać, są jeszcze trzy lata w tej perspektywie. To bardziej zagranie o charakterze propagandowym

– podkreślił Jarosław Kaczyński .

Miliardy przekierowane

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej w porannym wywiadzie dla "Zetki" zaznaczała z kolei, że szefowa KE podjęła bardzo ważną decyzję.

Te 5 mld euro może zostać teraz przekierowane z funduszy strukturalnych, wielkiej puli, jaka jest dla Polski już przeznaczona na perspektywę 2021-2027, to jest 76 mld euro, część z tej sumy już zainwestowaliśmy. Z tej puli możemy przekierować do tych 5 mld euro na inwestycje w odbudowę tego regionu, w którym doszło do tragedii

– tłumaczyła minister. Tym samym przyznała, że nie mamy się co spodziewać nowych środków, a jedynie państwo może jedynie pobrać określoną kwotę, z tego, czym już dysponujemy. 

Politycy PiS o "pomocy" UE

W tym samy tonie komentowali całe zamieszanie politycy PiS. 

Krótko mówiąc wczoraj zmanipulowano całą opinię publiczną w Polsce.

– pisał na platformie X Piotr Mueller.

Poseł Paweł Jabłoński stwierdził natomiast, że cały sukces polega na tym, że "możemy użyć środków, które wynegocjował kilka lat temu Mateusz Morawiecki, ale, jak to ładnie ujęli, bardziej elastycznie

"Skomplikowane i powolne"

Beata Szydło zwróciła dodatkowo uwagę pieniądze te nie będą mogły być wykorzystane zbyt prędko.  

Nawet w tak błahej sprawie kłamią. Polska nie otrzyma od Komisji Europejskiej 10 miliardów euro - stwierdził z kolei poseł Janusz Kowalski.  



 

 

 



Źródło: niezalezna.pl, X

 

#Ursula von der Leyen #Jarosław Kaczyński

dz