Koszulka "Nie Bać Tuska" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Zostało im kilka miesięcy do emerytury. „Uśmiechnięte” władze PKP Cargo wyrzuciły ich na bruk. „Jak śmiecia”

- Zasłużeni pracownicy, którzy pracują około 40 lat albo nawet dłużej dla polskiej kolei, dla Polaków, obsługując ten fundamentalny sektor państwa polskiego, otrzymują wypowiedzenia z pracy. W żadnym kraju nie powinno być tak, że ludzie, którzy całe swoje życie poświęcili nam, są na końcu wyganiani jak jacyś zbrodniarze, przestępcy, zwalniani w tak paskudny sposób - powiedział Adam Andruszkiewicz, poseł PiS podczas konferencji prasowej w Białymstoku, w której wzięli udział również zwalniani pracownicy PKP Cargo.

PKP Cargotabor nie może realizować zleceń. Odcięto mu prąd
PKP Cargotabor nie może realizować zleceń. Odcięto mu prąd
Gazeta Polska - Gazeta Polska

Masowe zwolnienia w PKP Cargo 

25 lipca br. sąd rejonowy w Warszawie otworzył postępowanie restrukturyzacyjne PKP Cargo, w którym postanowił otworzyć postępowanie sanacyjne dłużnika - PKP Cargo. Nowe władze spółki podjęły decyzję o masowym zwalnianiu pracowników - w tym tych z wieloletnim stażem, którzy należeli do NSZZ "Solidarność".

Dziś w Białymstoku odbyła się konferencja prasowa, w której wziął udział Adam Andruszkiewicz, poseł PiS oraz pracownicy PKP Cargo, których zwolniły nowe władze spółki. 

"Dziś się dowiaduję, że tak zasłużeni pracownicy, którzy pracują około 40 lat albo nawet dłużej dla polskiej kolei, dla Polaków, obsługując ten fundamentalny sektor państwa polskiego, otrzymują wypowiedzenia z pracy. Ludzie, którzy pracowali po 40 lat, którym został kilka lat do emerytury, którzy całe swoje życie poświęcili dla polskich kolei, dzisiaj mają uczyć się nowego fachu, mają iść pilnować parkingu. To jest sytuacja niespotykana chyba nigdzie w świecie cywilizowanym. W żadnym kraju nie powinno być tak, że ludzie, którzy całe swoje życie poświęcili nam, są na końcu wyganiani jak jacyś zbrodniarze, przestępcy, zwalniani w tak paskudny sposób"

– powiedział polityk.

Dodał, że "pan Bogdan Gierutowski podpisał umowę o pracę w 1978 roku, nie pozwala się tym ludziom spokojnie dotrwać do emerytury, odebrać należnych podziękowań, tylko zwalnia się ich w ten sposób".

"To niszczenie strategicznej spółki z punktu widzenia państwa. Jest to niegodziwość, która nie może mieć w naszym kraju miejsca. Będę interweniował w rządzie i u władz województwa podlaskiego, by to szaleństwo zatrzymać"

– zapowiedział Andruszkiewicz.

Zwolniony pracownik PKP Cargo: "Do emerytury zabrakło mi 10 miesięcy"

Następnie głos zabrał zwolniony z PKP Cargo Bogdan Gierutowski. 

"Ja pracuję na kolei od 1978. Po 46 latach dostałem listownie wypowiedzenie listem poleconym. Nawet nikt ze mną nie chciał rozmawiać na temat mojego zwolnienia. Starałem się przez te lata pracować jak najlepiej i tak mi podziękowano. Do emerytury zabrakło mi 10 miesięcy. Jeszcze muszę powiedzieć, że w szczególności zostałem zwolniony za to, że jestem przewodniczącym związku Solidarność w PKP Cargo. Wszyscy przewodniczący związku Solidarność zostali zwolnieni – wszyscy. Z innych związków nikogo nie zwolniono: z OPZZ czy Federacji żaden przewodniczący nie został zwolniony. Mnie posądzono, że byłem rok na oddelegowaniu i nie świadczyłem pracy dla zakładu, a to nieprawda. Przecież ustawa mówi o związkach zawodowych, że ja mam prawo być oddelegowany do pracy związkowej"

– oświadczył.

Podkreślił, że "80 procent wszystkich pracowników zwalnianych, przynajmniej na terenie PKP Białystok, jest zwolnionych ze związku Solidarność- nikt się z nikim nie liczył, kto był w zarządzie, jest zwolniony". 

"Ochrony związkowej nie ma, bo weszła sanacja. Udowadniają nam, że w czasie sanacji nie ma żadnej ochrony.  Złożyłem pozew sądowy i sprawa będzie się toczyć. Nie wiem, jak to wszystko wyjdzie, ale myślę, że sąd powinien przychylić się do tego pozytywnie"

– poinformował.

"Miałem nienaganną służbę, a zostałem potraktowany jak śmieć"

W trakcie konferencji głos zabrał także inny zwolniony pracownik - Jan Sienkiewicz. 

"W 1984 roku ożeniłem się z białostoczanką. Przyszedłem tu pracować w 1985 roku. Zatrudniłem się na kolei. Z koleją związałem życie, aż do tej pory. W 2021 roku zostałem odznaczony medalem przez prezydenta RP Andrzeja Dudę za długoletnią służbę. Zabrakło mi rok i 9 miesięcy do emerytury. Miałem nienaganną służbę, a zostałem potraktowany jak śmieć. Żadnej rozmowy, niczego, tylko wręczenie rozwiązania umowy o pracę i to wszystko. Tak nas potraktowali za tą wieloletnią pracę. Jest to dla nas bardzo przykre. Życzę moim koleżankom i kolegom, którzy zostali, żeby rozwijali ten zakład, a nie zwijali, by byli odważni i mieli taką odwagę jak my. Również złożyłem w tej sprawie pozew do sądu"

– powiedział.

 



Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl

 

#PKP Cargo #bezprawie Tuska #Adam Andruszkiewicz

mm