Dziś w samo południe Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych ma na posiedzeniu zająć się kwestią wydania uchwały ws. stwierdzenia ważności referendum ogólnokrajowego z 15 października br. Posiedzenie wyznaczono w największej sali sądu. Jak informowaliśmy w Niezalezna.pl, możliwe jest, że sąd orzeknie konieczność powtórzenia referendum.
Jak poinformował rzecznik prasowy SN sędzia Aleksander Stępkowski, w tym tygodniu, we wtorek, zostały wydane postanowienia w ostatnich protestach referendalnych.
W sumie do SN wpłynęły 2 tys. 274 protesty wyborcze. Ze względu na tożsamość podnoszonych zarzutów, postanowienia z reguły były wydawane w sprawach połączonych do łącznego rozpoznania. Dlatego ilość postanowień, które zapadły z określoną sentencją, nie koresponduje w prosty sposób z liczbą protestów, które zostały w ten sposób załatwione. Szczegółowe dane w tym względzie są obecnie ustalane i będą podane przez SN w treści uchwały
Jak zaznaczył, "całościowa ocena poprawności referendum i jego ważności będzie sformułowana przez Sąd Najwyższy w uchwale rozstrzygającej o ważności referendum, w której - oprócz opinii wydanych przy rozpoznawania protestów - będą dodatkowo brane pod uwagę stanowiska PKW oraz Prokuratora Generalnego".
Referendum ogólnokrajowe przeprowadzono w niedzielę 15 października br. razem z wyborami do Sejmu i Senatu. Frekwencja w październikowym referendum wyniosła 40,91 proc.; jego wyniki nie były więc wiążące. Wyniki referendum byłyby wiążące, jeśli do urn poszłaby więcej, niż połowa uprawnionych do głosowania.
PKW 17 października wieczorem podała wyniki referendum w odniesieniu do poszczególnych pytań referendalnych. Obwieszczenie o wynikach referendum opublikowano w Dzienniku Ustaw 18 października br.
Niestety, podczas referendum doszło do ogromnych nieprawidłowości - chodzi przede wszystkim o agitację przez członków komisji wyborczych w masowej skali. W związku z tym niewykluczone jest orzeczenie nakazujące powtórzenie głosowania.