- Należę do Forum Młodych PiS w Warszawie, ale jestem też związany z Łowiczem. Wydaje mi się, że obie opcje wchodzą w grę. Wystartuję, jeśli będzie taka decyzja kierownictwa partii - zdradza w rozmowie z niezalezna.pl Oskar Szafarowicz. Działacz młodzieżówki PiS zamierza wziąć udział w przyszłorocznych wyborach samorządowych.
Niezalezna.pl: We wpisie na platformie X (dawniej: Twitter) przeciąłeś medialne spekulacje: "nie startuję w tegorocznych wyborach". Wycofałeś się czy od początku nie brałeś tego pod uwagę?
Oskar Szafarowicz, Forum Młodych Prawo i Sprawiedliwość: Nie miałem takich planów. Od samego początku uważałem, że powinien zdobyć jeszcze doświadczenie, sprawdzić się w bojach kampanijnych, ale nie jako kandydat do Sejmu. Od początku zakładałem, że być może za cztery lata przyjdzie czas na start w wyborach parlamentarnych. Nie brałem udziału w żadnych gierkach frakcyjnych, targach o miejsce na liście. Nie miałem też żadnych propozycji, które miałbym rozważać. Od początku do końca były to jedynie medialne spekulacje .
Co po wyborach? Jakie masz plany wobec siebie po zakończonej kampanii?
Będę dalej działał w młodzieżówce Prawa i Sprawiedliwości, ale też w samej partii. Nie ukrywam, teraz chcę pomóc w zwycięstwie.
Nie wykluczam wchodzenia etapami w większą politykę. Za pół roku mamy wybory samorządowe. Być może to będzie jakiś poligon doświadczalny. Za cztery lata chętnie przyjąłbym propozycję startu.
Oskar Szafarowicz na liście KW PiS w wyborach samorządowych w 2024 roku? Rozważasz start z Warszawy czy rodzinnego Łowicza?
Łączę aktywność polityczną w tych dwóch miejscach – należę do Forum Młodych PiS w Warszawie, ale jestem też związany z Łowiczem. Wydaje mi się, że obie opcje wchodzą w grę. Wystartuję, jeśli będzie taka decyzja kierownictwa partii. Sensownie jest zaczynać od wyborów samorządowych. Warto zdać ten sprawdzian przed doświadczeniem w polityce parlamentarnej.
Wracasz na Uniwersytet Warszawski wraz z początkiem roku akademickiego? Na jakim etapie jest prowadzone przeciwko tobie postępowanie dyscyplinarne?
Udało się zdać wszystkie egzaminy w pierwszym terminie. Nie ma żadnego powodu, żebym nie wracał na uczelnię. Niedługo ma zostać powołana komisja dyscyplinarna w mojej sprawie. Zarzut, który usłyszałem, to: „aktywność publiczna, nielicująca z godnością studenta”. Brzmi jak groteska, prawda?