Czemu narodowiec Bąkiewicz wybrał Zjednoczoną Prawicę? "Nie jestem prorosyjski, dlatego startuję z listy PiS"

Robert Bąkiewicz, który startuje z ostatniego miejsca listy PiS w okręgu radomskim (został wskazany przez Suwerenną Polskę), pytany był przez Tomasza Sakiewicza, dlaczego on - narodowiec, kojarzony z Marszem Niepodległości - zdecydował się na start z list Prawa i Sprawiedliwości.

To mnie różni od Konfederacji, że nie jestem prorosyjski, dlatego startuję z listy PiS-u. [...] Konfederaci odwołują się do młodego, nieuformowanego elektoratu. Przekaz jest budowany na sloganach, dając poczucie, że chcą zrobić dla swoich wyborców coś dobrego. Postulaty są bujdą na resorach. [...] Dostrzegam odciśnięte piętno przez Giertycha na środowisko zaangażowane w Konfederację. Te piętno wyraża się w tym, że "gramy na siebie", wróg wewnętrzny jest gorszy od zewnętrznego

- tłumaczył Robert Bąkiewicz.

W rozmowie poruszono też temat reparacji wojennych od Niemiec. Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości, był współorganizatorem piątkowej manifestacji przed ambasadą niemiecką, podczas której domagano się zadośćuczynienia za okupację i zniszczenie Polski w latach 1939-1945.

Temat reparacji jest ważnym tematem. Niemcy próbują uciec od odpowiedzialności za II wojnę światową. Podpisy [zbierane w ramach inicjatywy obywatelskiej "RozliczaMY Niemców] mają służyć temu, żeby kwestia reparacji pojawiła się w przestrzeni publicznej. Rząd będzie zobowiązany, aby składać raport, będzie to blokada dla Tuska, aby nie działał na niekorzyść Polski

- podkreślał Bąkiewicz. 

Rozmówca Tomasza Sakiewicza wyraził też zdziwienie, że temat reparacji jest praktycznie nieobecny w przekazie i działaniach rzekomo narodowej Konfederacji.

 

Źródło: niezalezna.pl