Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchyliła decyzję Szymona Hołowni o wygaszeniu mandatu Mariusza Kamińskiego. W czwartek taką samą decyzję podjęła ws. Macieja Wąsika. Formalnie oznacza to, że politycy PiS - ułaskawieni i skazani na dwa lata więzienia - są parlamentarzystami z immunitetem. TVN24 i "Gazeta Wyborcza" jednak ogłosiły, że to... nie sąd podjął decyzję o statusie byłych szefów CBA.
"Nieuznawana Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchyliła postanowienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posła Mariusza Kamińskiego. Dzień wcześniej podjęła taką samą decyzję wobec Macieja Wąsika" - twierdzi TVN24. "W izbie tej - niebędącej niezawisłym i bezstronnym sądem, jak uznał Trybunału Sprawiedliwości UE - nie ma oryginalnych akt sprawy Kamińskiego. Te są w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych" - dodano. Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oświadczyła jednak, że posiada akta sprawy i dokumentację zgromadzoną do 29 grudnia 2023 roku.
Jeszcze wczoraj, gdy zapadła decyzja tej samej izby ws. mandatu Macieja Wąsika, dziennikarka TVN24 prowadziła dziesięciominutowy wywiad z rzecznikiem SN Aleksandrem Stępkowskim. Reporterka dopytywała, co dziwnego jest w tym, że wysłannik marszałka Sejmu Szymona Hołowni udał się do sądu i rozmawiał z prezesem Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN. Chciała uzyskać też odpowiedź na pytanie, co się stanie, jeśli ws. Kamińskiego zapadnie inna decyzja Sądu Najwyższego, niż w przypadku Wąsika.
Co ciekawe, Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN również jest nieuznawana przez część polityków KO - Kamila Gasiuk-Pihowicz, członkini KRS, pisała o przekazaniu przez Hołownię odwołania Kamińskiego do tej izby tak:
- Jaka izba i kto zajmie się w Sądzie Najwyższym sprawą Kamińskiego i Wąsika? Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych (!) w pełni neosędziowskim składzie. Przypadek? Absolutnie nie. Właśnie po to chcieli przejąć wymiar sprawiedliwości. Dla siebie - alarmowała, nie dodając, że była to decyzja marszałka Sejmu, który w swoich wypowiedziach sugerował, że to Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych jest podważana przez TSUE, dlatego skierował do innej komórki casus Kamińskiego.
Jaka izba i kto zajmie się w Sądzie Najwyższym sprawą Kamińskiego i Wąsika? Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych (!) w pełni neosędziowskim składzie. Przypadek? Absolutnie nie. Właśnie po to chcieli przejąć wymiar sprawiedliwości. Dla siebie.
— Kamila Gasiuk-Pihowicz (@Gasiuk_Pihowicz) January 3, 2024
Decyzji Sądu Najwyższego nie uznaje też "Gazeta Wyborcza", która pospieszyła czytelnikom z własną wykładnią i - co standardowe - opinią prawnika zbieżną z tezą tekstu. "Marszałek Sejmu nie uwzględnił faktu, że prezydent skorzystał z prawa łaski - uzasadniła swoje rozstrzygnięcie nielegalna Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. - Uchylenie postanowienia marszałka nie ma mocy prawnej - komentuje prawnik" - czytamy. Tym prawnikiem okazał się Mikołaj Małecki z UJ, który podważał legalność wyborów prezydenckich z 2020 roku i jest zdeklarowanym przeciwnikiem PiS, czemu daje wyraz niemal codziennie na platformie X.