Gruziński rząd obiecał umorzenie długów 600 tys. obywateli. Opozycja i część organizacji pozarządowych oceniają, że może mieć to związek z zaplanowaną na przyszły tydzień drugą turą wyborów prezydenckich w tym kraju.
W niedzielę kandydat na prezydenta z opozycyjnego Zjednoczonego Ruchu Narodowego Grigol Waszadze wskazał, że „co drugi Gruzin ma zobowiązania w organizacjach sektora mikrofinansowego albo w trzech głównych bankach”. Następnego dnia premier Mamuka Bachtadze zapowiedział, że w połowie grudnia rozpocznie się proces umorzenia długów ok. 600 tys. obywateli.
Rządzący informują, że chodzi o obywateli, których długi nie przekraczają 2 tys. lari (ok. 750 dolarów) i którzy od ponad roku zalegają ze spłatą.
Łącznie suma anulowanych długów wynosiłaby ok. 1,5 mld lari (ok. 500 mln dolarów). Długi, jak zapowiedziano, spłaci organizacja Cartu, założona przez nieoficjalnego lidera rządzącej partii, miliardera Bidzinę Iwaniszwilego.
Komentując decyzję rządu, Waszadze ocenił, że jest to „gest rozpaczy”. - Jest to gest rozpaczy, ponieważ my proponujemy fundamentalne reformy systemu bankowego itd. - mówił Waszadze. Dodał, że pod koniec każdego roku banki w Gruzji umarzają nieściągalne należności. W ten sposób, jak wskazał, w ubiegłym roku umorzono 75 mln lari.
Jak podkreślił szef rządu, umorzenie długów „pozwoli setkom tysięcy rodaków w pełni zaangażować się w życie gospodarcze i społeczne kraju, dzięki czemu gruzińska gospodarka będzie stabilniejsza, a sektor finansowo-bankowy – zdrowszy”.
Polityczni przeciwnicy Iwaniszwilego oceniają, że ruch ten stanowi próbę przekupienia głosujących przed wyborami.
W odpowiedzi na głosy krytyki ze strony opozycji i części NGO władze zapewniają, że prace nad umorzeniem długów trwają od kilku miesięcy i decyzja nie jest umotywowana politycznie.
W wyborach prezydenckich 28 października wspierana przez Gruzińskie Marzenie Salome Zurabiszwili uzyskała 38,64 proc. głosów, a jej kontrkandydat Grigol Waszadze ze Zjednoczonego Ruchu Narodowego - 37,74 proc. Druga tura wyborów odbędzie się 28 listopada.
Są to ostatnie bezpośrednie wybory prezydenckie w Gruzji. Od 2024 roku prezydenta będzie wybierać kolegium składające się z 300 delegatów - 150 parlamentarzystów i 150 przedstawicieli miejscowych władz.