Alkotubkowa putinada – wszystkie wojny szeryfa Donalda » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

Tusk mówił kiedyś o "smrodzie władzy PiS nad Polską". Brudziński: „To smród jego rządzenia dziś czujemy”

"Bardzo szybko dogoniły słowa głównego picera polskiej polityki - Donalda Tuska, który jeszcze kilka miesięcy temu łatwo rzucał takie określenia, jak chociażby - smród tej władzy rozciąga się nad Polską. Okazały się to słowa prorocze. Smród tej władzy w postaci dzisiaj płonących wysypisk śmieci, płonących lasów, parków i w końcu ta największa tragedia ostatnich godzin - hala na Marywilskiej" - mówił podczas dzisiejszej konferencji prasowej Joachim Brudziński, wiceprezes PiS.

Konferencja posłów PiS
Konferencja posłów PiS
Zrzut ekranu - Telewizja Republika

W nocy z soboty na niedzielę w kompleksie handlowym przy ul. Marywilskiej 44 w Warszawie, wybuchł ogromny pożar, wskutek którego hala została doszczętnie spalona.  Działania ratownicze prowadziło około 50 zastępów, w tym SGRChem. Mieszkańcy dostali alert RCB, ale z dużym opóźnieniem. 

"Smród władzy Tuska rozciąga się nad Polską"

Dziś rano w Sejmie politycy PiS - Joachim Brudziński, Małgorzata Gosiewska, Jacek Ozdoba i Tobiasz Bocheński zorganizowali konferencję prasowej, podczas której domagali się konkretnych działań ze strony rządzących - i w Polsce, i bezpośrednio w Warszawie.

Brudziński, wiceprezes PiS, rozpoczął od zacytowania Donalda Tuska, który to swego czasu, będąc w opozycji, mówił o tym, że "smród władzy PiS rozciąga się nad całą Polską".

"Bardzo szybko dogoniły słowa głównego picera polskiej polityki - Donalda Tuska, który jeszcze kilka miesięcy temu łatwo rzucał takie określenia, jak chociażby - smród tej władzy rozciąga się nad Polską. Okazały się to słowa prorocze. Smród tej władzy w postaci dzisiaj płonących wysypisk śmieci, płonących lasów, parków i w końcu ta największa tragedia ostatnich godzin - hala na Marywilskiej"

– mówił polityk PiS.

I kontynuował: "abstrahując od tego, że ci warszawscy przedsiębiorcy, kilka tysięcy osób, pracujących na swój chleb, mają dość bogate doświadczenia z obecną władzą".

"Zaczęło się od Placu Defilad, kiedy ówczesna prezydent Warszawy -  Hanna Gronkiewicz-Waltz, nasłała na nich ZOMO-wskie bandy, aby ich rozgonić. Dlaczego w takim gronie się spotykamy? Otóż byliśmy poddawani bezpardonowemu atakowi przez tych picerów, tych, którzy bardzo umiejętnie sprzedają złe emocje, zarządzają tymi złymi emocjami, a kiedy przychodzi do odpowiedzialności za państwo - pojawia się państwo z dykty, kamieni kupa. Znowu mamy powrót do polityki państwa taniego, dziadowskiego"

– przypomniał Brudziński.

Poseł PiS zwrócił się także do Donalda Tuska.

"Zadaję pytanie premierowi - gdzie w tym całym jego politycznym picu, hejterstwie, są politycy? Odpowiedzialni za zarządzanie sytuacją kryzysową. Jako były szef MSWiA nie stawiam zarzutu Tuskowi, Kierwińskiemu, innym politykom, że nie wyręczają odpowiedzialnych służb, bo to straż pożarna czy policja są odpowiedzialne za zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom, ale to politycy są odpowiedzialni za to, aby w sytuacji kryzysowej, umiejętnie zarządzać informacją"

– podkreślił.

I zaznaczył, że "dzisiaj jesteśmy w konkretnej sytuacji kryzysowej".

"Tak jak jeszcze niedawno były podwładny Kierwińskiego pisał o seryjnych samobójcach, których rzekomo Kierwiński ma do niego wysłać - dzisiaj widmo seryjnego podpalacza krąży po Polsce, a czym zajmuje się Kierwiński? Dopiero za kilkanaście minut będzie nowy szef MSWiA, ale czy Kierwiński do tej pory bardziej zajmował się partią, czy państwem?"

– zastanawiał się Brudziński.

I podsumował: "polityka sprzedaży dymu kończy się tak, jak widzimy to w przeciągu ostatnich godzin, ostatnich dni. Słowa głównego picera Polski go dogoniły. Dzisiaj brzydki zapach tej władzy rozchodzi się nad Polską".

Co powinien zrobić Trzaskowski?

Głos podczas konferencji zabrała również Małgorzata Gosiewska, która z kolei oczekuje konkretnych działań od miasta stołecznego. A tym zarządza przecież Rafał Trzaskowski (PO).

"Stawialiśmy pytania o działania premiera rządu, ministrów. Chciałam zapytać o to, co robi prezydent Warszawy - Rafał Trzaskowski? Jako poseł z Warszawy, szefowa struktury PiS, zadaję to pytanie"

– mówiła polityk.

I kontynuowała: "Rafał Trzaskowski, który jeszcze nie tak dawno temu martwił się o płonącą planetę - dziś nie zatroszczył się w żaden sposób o los kupców z Marywilskiej. 1400 punktów handlowych. 1400 przedsiębiorców, ich rodziny. Oni zostali w jednym momencie pozbawieni majątku, miejsca pracy, miejsca prowadzenia działalności gospodarczej".

"Nie ma sztabu kryzysowego w tej sprawie. Nie ma podjętych działań. Nie ma nawet obecności Trzaskowskiego i jakiejkolwiek troski o to, co się wydarzyło. Wzywamy po pierwsze - do rzetelnego śledztwa w tej sprawie, bo jak sami Państwo wiecie - wiele tam jest znaków zapytania, jeśli chodzi o akcję ratowniczą, sam wybuch pożaru, zastrzeżenia, wątpliwości, co do firmy, podmiotów, które w tym wszystkim uczestniczą"

– wskazała Gosiewska.

I dalej: "chciałabym przede wszystkim prosić Państwa o to, aby domagać się również medialnie, od władz miasta stołecznego Warszawy - konkretnych działań".

"My dzisiaj będziemy mieli z radnymi Warszawy pod ratuszem konferencję prasową, gfzie będziemy zadawać konkretne pytania i domagać się bardzo konkretnych działań m.in. wyznaczenia właściwego miejsca tymczasowego dla kupców do prowadzenia działalności. 6000 złotych pomocy dla kupca, które foeruje Warszawa, to jest nic. Nic w takiej sytuacji. Oni potrzebują miejsca do prowadzonej działalnośći gospodarzcej. Domagamy się m.in. wyznaczenia takiego miejsca"

– podsumowała.


Oglądaj Telewizję Republika na żywo:

 

 



Źródło: niezalezna.pl, Telewizja Republika

 

#PiS #Polska #polityka #Sejm

Anna Zyzek