- Dziś Europa potrzebuje silnego przywództwa i wspólnego stanowiska w kwestiach bezpieczeństwa, witaj kanclerzu - napisał na portalu X premier Donald Tusk odnosząc się do wizyty Olafa Scholza, niemieckiego kanclerza w Polsce. Jego wpis szeroko komentują internauci. "Zgrabne przyznanie się do uległości wobec niemieckiego przywództwa", "Ja myślałem, że Pan jest premierem Polski. Dziwne" , "Polska nie potrzebuje niemieckiego przywództwa w Europie. Nic dobrego ono Polsce nigdy nie przyniosło" - czytamy.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz przybył dziś do Polski na pierwsze od 2018 r. konsultacje międzyrządowe.
Donald Tusk opublikował na portalu X wpis, w którym napisał, że "dziś Europa potrzebuje silnego przywództwa i wspólnego stanowiska w kwestiach bezpieczeństwa, witaj kanclerzu". Jego słowa wywołały falę komentarzy. Oto najciekawsze wpisy:
Ale dlaczego to ma być akurat przywództwo Niemiec?
— Tomasz Lipiński (@TDLipinski) July 2, 2024
Panie Premierze, czy przypadkiem nie pomylił Pan słowa "Europa"? Czy nie powinno być "Polska"?
— Maciej Naskręt (@MaciejNaskret) July 2, 2024
Zgrabne przyznanie się do uległości wobec niemieckiego przywództwa.
— Okiem emigranta (@okiememigranta) July 2, 2024
Chodzi o silne przywództwo Niemiec?
— Ostatnia Prosta (@xOstatniaProsta) July 2, 2024
Ja myślałem, że Pan jest premierem Polski. Dziwne. 🙃
Polska nie potrzebuje niemieckiego przywództwa w Europie. Nic dobrego ono Polsce nigdy nie przyniosło. W przeszłości terror i zniszczenie, a w XXI w. ograniczanie suwerenności, blokowanie polskich inwestycji, uległość Rosji i karmienie zbrodniarza Putina.
— Samuel Pereira (@SamPereira_) July 2, 2024
Przyznał Pan, że przywództwo nad Europą sprawują Niemcy.
— Zuza (@Zuza01727744) July 2, 2024
Wymowne zdjęcie.
— Kontrrewolucjonista (@Kontrkomentator) July 2, 2024
O to, czego można spodziewać się po spotkaniu polskiego premiera z niemieckim kanclerzem, był pytany Radosław Fogiel, poseł PiS w programie "Michał Rachoń. Jedziemy".
"Ja bym chciał się nie spodziewać niczego. Najlepiej dla Polski by było, gdyby ta wizyta była czysto kurtuazyjna i gdyby nie doszło do żadnych ustaleń. Obawiam się, że raczej będzie to wyglądało tak, jak piszą o tym niemieckie media. Wczoraj mogliśmy zapoznać się z fragmentem jednego z artykułów, gdzie niemiecka prasa pisała, że obecny rząd w Polsce jest prezentem dla Niemców, bo są to ludzie, którzy nie oczekują reparacji, a po prostu zauważenia i docenienia. To nie jest opis mój, wrednego polityka PiS. To jest opis medialny. Tak widzą rząd Donalda Tuska nasi sąsiedzi"
Wskazał, że "obawia się, że efektem tego może być właśnie jakieś przekonanie czy wyrażenie stanowiska, że jakieś gesty ze strony niemieckiej miałyby zamknąć sprawę".
"Ten kontekst wizyty Olafa Scholza jest jeszcze wzbogacony o to, czego się już dowiedzieliśmy, czego nie przekazał nam premier Donald Tusk po zeszłotygodniowym szczycie europejskim. Donald Tusk twierdził, że załatwił dla Polski wielkie rzeczy. Okazało się, że nic nie załatwił. To właśnie m.in. Olaf Scholz stał temu na przeszkodzie. To on nie zgodził się, żeby środki unijne wydawane były na cele związane z obronnością. Ciekaw jestem, czy ten temat zostanie poruszony podczas tej wizyty"
Fogiel został też zapytany o niestandardowy przebieg ceremonii powitania kanclerza, który bardziej przypomniał ceremonię w Pałacu Prezydenckim.
"To rzeczywiście interesujące, bo zazwyczaj wizyty premierów mają nieco inny przebieg. Gość przyjeżdża, wchodzi do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, rzeczywiście te zdjęcia raczej kojarzą się ze zdjęciami przed Pałacem Prezydenckim. To są rzeczy drobne, ale w dyplomacji istotne. Pytanie, kto i dlaczego podjął decyzję, żeby szefa niemieckiego rządu podejmować z takimi honorami. Mam nadzieję, że to sprytna taktyka na zmiękczenie go, żeby później twardo zażądać reparacji. Niestety, coś mi podpowiada, że mogę się mylić"
📷 Premier @DonaldTusk przywitał @Bundeskanzler w Warszawie. Rozpoczynają się polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe. pic.twitter.com/MxUmMlOjOe
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) July 2, 2024