Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Sami jednali się z rosyjskim zbrodniarzem, a dziś Tomczyk bezczelnie: "Błaszczak dostanie medal od Putina"

Wiceszef MON Cezary Tomczyk ocenił, że były szef MON Mariusz Błaszczak (PiS) dostanie od prezydenta Rosji Władimira Putina medal za odtajnienie dokumentów dotuczących planów obrony kraju, z których wynika, iż rząd PO-PSL chciał wydać na pastwę Rosji połowę terytorium Polski. Ten sam Tomczyk jest członkiem partii, której prezydent nagradzał orderami Rosjan i której rząd projektował pakt wojskowy z putinowską Rosją.

Cezary Tomczyk
Cezary Tomczyk
Tomasz Hamrat - Gazeta Polska

Prokurator generalny Adam Bodnar skierował w środę do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu Błaszczakowi. Prokuratura chce mu postawić zarzuty przekroczenia uprawnień w związku z tym, że jako szef MON odtajnił w lipcu 2023 r. i publicznie ujawnił we wrześniu 2023 r. fragmenty Planu Użycia Sił Zbrojnych RP WARTA-00101. Plan ten to dokument z 2011 r. dotyczący sposobu obrony przed ewentualnym atakiem Rosji. Okazało się, że politycy PO planowali w razie inwazji obronę państwa... na linii Wisły i oddanie Rosjanom połowy kraju.

Tomczyk ocenił w TVN24, że Błaszczak ujawnił tajne dokumenty, manipulował nimi i wyciągał pewne frazy z kontekstu, nie po to, aby dbać o bezpieczeństwo państwa, ale w imię partyjnego interesu. 

"Jestem przekonany, że Błaszczak dostanie z tego tytułu sowite wynagrodzenie albo medal, ale od Putina, bo jeżeli ktoś się mógł z tego powodu cieszyć, to Putin"

- powiedział Tomczyk.

Tyle że w 2011 r. - gdy powstały te haniebne plany - na medal od Putina ciężko pracowali koledzy Tomczyka z PO. To właśnie w tamtym rok Donald Tusk wydał formalną zgodę na współpracę polskich służb specjalnych z FSB.  To w 2011 r. doszło w Warszawie do konsultacji polsko-rosyjskich, w których wzięli udział przedstawiciele BBN i aparatu Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Dzień po tych nietypowych konsultacjach odbył się zresztą dwustronny, „ekspercki” okrągły stół „Polska w polityce bezpieczeństwa Rosji. Rosja w polityce bezpieczeństwa Polski”. Również w tamtym roku ówczesna rektor UW Katarzyna Chałasińska-Macukow wydała zarządzenie "w sprawie powołania Komisji Konkursowej programu stypendialnego dla doktorantów Uniwersytetu Warszawskiego finansowanego ze środków Gazprom Export i EuRoPol Gaz". 

22-24 marca 2010 r., a więc kilkanaście dni przed katastrofą smoleńską, powstał zaś projekt "Komunikatu dotyczącego współpracy między Siłami Zbrojnymi Rzeczypospolitej Polskiej a Siłami Zbrojnymi Federacji Rosyjskiej". Polska proponowała Rosji w projektowanej umowie "zapoczątkowanie (rozwoju) obszarów współpracy wojskowej w następujących dziedzinach:
* wymiana doświadczeń w zakresie transformacji sił zbrojnych i zarządzania zasobami ludzkimi
* kontakty robocze między jednostkami wojskowymi Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych i Marynarki Wojennej stacjonującymi w strefie przygranicznej
* zasady działania i funkcjonowania Żandarmerii Wojskowej
* planowanie, prowadzenie i obserwacja ćwiczeń oraz szkoleń wojsk i dowództw
* planowanie oraz prowadzenie operacji wspierania pokoju i reagowania kryzysowego, w tym wsparcie inżynieryjne w operacjach reagowania kryzysowego [...]
* wymiana doświadczeń w zakresie zadań administracji wojskowej w reagowaniu na niemilitarne zagrożenia kryzysowe w strefie przygranicznej".

Jeśli zaś chodzi o medale... W maju 2010 r. pełniący obowiązki prezydenta RP Bronisław Komorowski odznaczył Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej - za "wybitne zasługi i zaangażowanie w działania podjęte po katastrofie samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem" - 20 Rosjan. Wśród nagrodzonych byli pracownicy Centrum Ekspertyz Sądowych w Moskwie, strażacy i pracownicy Urzędu Spraw Wewnętrznych w Smoleńsku.

Kilka miesięcy po tragedii polscy dyplomaci wymyślili, że za "zaangażowanie" w sprawie Smoleńska powinien zostać odznaczony także wiceminister spraw zagranicznych Rosji Władimir Titow - wynika z szyfrogramu ujawnionego ponad rok temu przez Sławomira Cenckiewicza, historyka i współtwórcy serialu "Reset". Tymczasem to ten rosyjski polityk podpisał 15 kwietnia 2010 r. protokół zobowiązujący Polaków do utajnienia wyników badań DNA ofiar katastrofy smoleńskiej.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

wg