Jeszcze rok temu wiceminister klimatu Urszula Zielińska twierdziła, że występowanie złotej algi to "kpina z rozumu", dziś - zmieniła zdanie o 180 stopni. Co wydarzyło się w międzyczasie? Opozycyjne ławy zamieniła na rządowe! I najwyraźniej to w sposób znaczący zmieniło jej punkt widzenia.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - to popularne przysłowie jest ostatnio aktualniejsze, niż kiedykolwiek. Tomaszowi Lisowi kiedyś przeszkadzały dźwięki prób przed defiladą, dziś - wręcz przeciwnie! U polityków można zaobserwować podobne zachowania.
Doskonałym przykładem jest Urszula Zielińska - wiceminister klimatu w rządzie Tuska. Gdy była w opozycji, twierdziła, że występowanie złotej algi to "kpina z rozumu".
"Wmawianie nam, że słonowodna alga bez przyczyny zakwitła w słodkowodnej rzece to kpina z rozumu! Źródło przyczyny? Solanka zamiast wody. Dziś znów w Kanale Gliwickim odłowiono pół tony martwych ryb. Jak długo jeszcze Ministerstwo Klimatu i Środowiska i Wody Polskie będą pozorować działania?" - pisała Zielińska przed rokiem, kiedy u władzy była jeszcze Zjednoczona Prawica.
Później władzę przejęła koalicja 13 grudnia, premierem został Donald Tusk, a Zielińska - wiceminister klimatu. I teraz to już co innego!
Punkt widzenia po zmianie punktu siedzenia zmienił się na tyle, iż Zielińska wprost przyznała, że masowe śnięcie ryb na śląskich zbiornikach wodnych i dopływach Odry spowodowała najprawdopodobniej złota alga! A jednak...
"To co Pani minister ta złota alga to jest czy już nie jest kpina z rozumu?" - padają pytania.
Dwa wpisy. Rok różnicy. Ta sama sytuacja. Dwa różnie zdania. Tak to tylko Pani minister @Ula_Zielinska umi. To co Pani minister ta złota alga to jest czy już nie jest kpina z rozumu? 😂😂A przy okazji ile rekomendacji zespołu ds. sytuacji w Odrze wdrożono w całości ? pic.twitter.com/OUGFINpv5X
— jacekzarzecki (@jacekzarzecki) August 13, 2024