Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Będą zwijać kolejne inwestycje? Były minister transportu: To się wpisuje w politykę „nie, bo nie i koniec!”

- Taka zapowiedź, to jest wysadzenie w powietrze podjętych wcześniej przygotowań do wielu tych projektów. (…) To się wpisuje w politykę „nie, bo nie i koniec!”, a skutki takich działań będą się przenosiły na setki tysięcy mieszkańców – ocenił w rozmowie z Niezalezna.pl były minister transportu Jerzy Polaczek, komentując zapowiedź likwidacji programu budowy stu obwodnic.

Budowa drogi ekspresowej S7
Budowa drogi ekspresowej S7
Tomasz Hamrat - Gazeta Polska

O stu obwodnicach możemy zapomnieć

Wiceminister infrastruktury Paweł Gancarz zadeklarował w piątek weryfikację „wszystkich programów, które w ostatnich latach były uruchomione” przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Jego zdaniem decyzje dotyczące dużych inwestycji „nie zawsze” były podejmowane w sposób racjonalny i „były dyktowane decyzjami politycznymi”. Gancarz ubolewał, że lista stu obwodnic „rozrosła się do ponad 150”, a – jak stwierdził – „już dzisiaj wiadomo, że przewidziane nawet na te sto obwodnic środki w wysokości 28 mld, są niewystarczające”. To kolejna deklaracja przedstawiciela nowego rządu zmierzająca do wycofywania się państwa z dużych infrastrukturalnych inwestycji rozwojowych.

O komentarz do niepokojących zapowiedzi resoru infrastruktury portal niezalezna.pl poprosił byłego ministra transportu, posła zasiadającego w sejmowej Komisji Infrastruktury Jerzego Polaczka.

Likwidacja programu uderzy w samorządy

Nasz rozmówca zakwestionował twierdzenia jakoby środki przewidziane na program budowy obwodnic były „niewystarczające”. – Rząd Mateusza Morawieckiego uruchamiając program budowy stu obwodnic jako odrębne zadanie dedykowane samorządom zarezerwował pulę środków finansowych na ten cel – podkreślił.

Dodał, że „likwidacja tego programu w całości uderzy w samorządy, które partycypują (w niewielkim zakresie) w realizacji tych projektów”. i wskazał na „inwestycje im towarzyszące”. - Bardzo często jest to kwestia budowy stref aktywności gospodarczej, skomunikowania tych rozwiązań obwodnicowych z układem dróg lokalnych - wyjaśnił.

Tego rodzaju decyzja wywołuje chaos i jest czynnikiem, który w sposób bezrefleksyjny likwiduje jeden z programów inwestycyjnych dedykowanych dla samorządów na terenie całej Polski

- tłumaczył Jerzy Polaczek.

Przyznał też, że nie rozumie „źródeł tej decyzji”. - Myślę, że wszystko to, co wcześniej było realizowane w ramach programu inwestycji strategicznych, rozbudowy dróg lokalnych itd. jest traktowane jako programowa spuścizna rządów Prawa i Sprawiedliwości, którą „należy zlikwidować”, nie oglądając się na skutki społeczne – mówił.

Nasz rozmówca zaznaczył, że decyzja o wycofaniu się z programu budowy stu obwodnic „w sposób niebezpieczny dotyka kwestii bezpieczeństwa ruchu drogowego”, dlatego, że – jak argumentował – „wyprowadzenie ruchu poza centra miast ma z tego punktu widzenia bardzo pozytywny skutek”. - Zwłaszcza dotyczy to pojazdów ciężkich, które wówczas nie wjeżdżają do centrów miast. W miastach objętych tym programem to buduje bezpieczeństwo ruchu osobowego i poprawia także bezpieczeństwo pieszych i innych użytkowników dróg – tłumaczył.

Atom, CPK, port kontenerowy..? „Nie, bo nie i koniec!”

Nawiązując do kontekstu ogłoszenia tej decyzji (kwestionowania przez rząd Tuska zasadności i opłacalności rozwijania energetyki jądrowej, budowy portu kontenerowego w Świnoujściu, czy w końcu budowy CPK), Polaczek zwrócił uwagę, że „taka zapowiedź, to jest wysadzenie w powietrze podjętych wcześniej przygotowań do wielu tych projektów”. – Z nimi wiążą się kwestie lokalizacyjne, środowiskowe, nakłady na wykupy gruntów, na uzgodnienia z partnerami społecznymi, środowiskami samorządowymi i gospodarczymi w normalnym procesie lokalizacji i projektowania tak potrzebnych inwestycji drogowych – wyjaśnił.

- Ja nie słyszałem jakiejkolwiek zapowiedzi rządu Donalda Tuska, który deklarowałby realizację jakiejś polityki konkretu, która jest pozbawiona konotacji partyjnych, w taki sposób, żeby ta ekipa powiedziała, że jest coś w stanie zrealizować szybciej, bo widzi w tym jakąś potrzebę gospodarczą, społeczną czy lokalną

- stwierdził.

- To się wpisuje w politykę „nie, bo nie i koniec!”, a skutki takich działań będą się przenosiły na setki tysięcy mieszkańców miast objętych tym programem. Kandydatom koalicji rządzącej ubiegającym się o mandat w wyborach samorządowych w tych miastach należy zadać pytania w tej sprawie - dodał Jerzy Polaczek.


13 kwietnia 2021 r. rząd Mateusza Morawieckiego przyjął uchwałę w sprawie ustanowienia Programu Budowy 100 Obwodnic na lata 2020-2030. W ramach programu obwodnicowego w całej Polsce miało powstać 100 zadań o łącznej długości ok. 820 km. Na realizację Programu rząd przeznaczył 28 mld zł.

Według stanu na koniec września ub.r. program budowy 100 obwodnic realizowany był zgodnie z przyjętymi harmonogramami. Do tego czasu oddano do użytkowania dwie obwodnice, a w przypadku czterech trwały postępowania przetargowe. Na etapie prac przygotowawczych znajdowało się wówczas 78 obwodnic, których łączna szacowana długość wynosiła ok. 700 km. 

Wszystkie obwodnice w ramach rządowego Programu budowy 100 obwodnic miały być drogami klasy GP (główna ruchu przyspieszonego), a większość z nich miała mieć przekrój jednojezdniowy. W terenie zurbanizowanym, gdzie prognozowane jest duże natężenie ruchu, drogi te miały powstać jako dwujezdniowe. 

Narzędziem wspierającym budowę obwodnic miał być Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg, w ramach którego jednostki samorządu terytorialnego mogły liczyć na dofinansowanie budowy obwodnic znajdujących się w ciągu dróg samorządowych. 

 



Źródło: niezalezna.pl, pap, samorzad.pap.pl, gov.pl

 

#Sto obwodnic #inwestycje #inwestycje strategiczne #samorządy #transport #komunikacja #Jerzy Polaczek #infrastruktura #Ministerstwo Infrastruktury

Przemysław Obłuski