Przede wszystkim był to rok wdrażania postanowień rozstrzygających o bezpieczeństwie wojskowym Polski – mówił politolog prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, podsumowując mijający rok w polskiej polityce zagranicznej. Dodał, że od stycznia rozpoczęto rozmieszczanie wzmocnienia wojskowego na wschodniej flance NATO, w tym w Polsce.
- Ten proces został w zakresie postanowionym na szczycie NATO w Warszawie z 2016 r., w swoich zasadniczych zrębach, zakończony. I jest to niewątpliwy sukces, zdążyliśmy na czas. Postanowienia, które były inicjowane przez Polskę jeszcze w 2015 r. w ramach współpracy regionalnej tzw. dziewiątki bukaresztańskiej zostały nie tylko przyjęte, ale i wprowadzone w życie
- podkreślił politolog z Uniwersytetu Łódzkiego.
W jego ocenie, drugim ważnym wydarzeniem mijającego roku było podniesienie na wyższy poziom międzynarodowy, istniejącego również od 2015 r. pomysłu integracji infrastrukturalnej w ramach Trójmorza - inicjatywy polityczno-gospodarczej skupiającej 12 państw Europy.
- Warszawski szczyt Trójmorza z udziałem prezydenta Stanów Zjednoczonych i przedstawicieli 12 państw biorących udział w tej konstrukcji, spowodował nabranie powagi przez cały ów pomysł
- zaznaczył doradca szefa polskiego MSZ.
Według politologa w połączeniu z faktem, że także w czerwcu tego roku dotarła do Świnoujścia pierwsza dostawa SWAP-owa gazu ciekłego ze Stanów Zjednoczonych, a w listopadzie zostało podpisane pięcioletnie porozumienie o dostawach średnioterminowych, a zatem stałych, a nie okazyjnych, to zmienia także geopolitykę dostaw surowców energetycznych do Polski, w tym przypadku gazu ziemnego.
- Więc mamy bardzo namacalny konkret materialny w tym zakresie
- podkreślił prof. Żurawski vel Grajewski.
Jak ocenił, niewątpliwym sukcesem w polityce zagranicznej był także wybór Polski na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ na lata 2018-19.
- To szczególnie, w dosyć dynamicznej sytuacji międzynarodowej, daje dobry instrument oddziaływania na tok debaty. Oczywiście wszyscy rozumieją, że decyzje podejmują stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ, czyli wielkie mocarstwa. Ale Polska będzie tu w dobrym miejscu zarówno do zbierania informacji jak i do przekazywania własnych sugestii
- dodał.