W każdej chwili pęknąć może któryś ze szwów, którzy trzyma w całości koalicję Donalda Tuska - oceniła politolog dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz z Uniwersytetu Warszawskiego. Podkreśliła, że to "nie jest rząd na czas kryzysu", a taki czas nastał.
Politolog dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz oceniając dotychczasowe działania koalicyjnego rządu Donalda Tuska stwierdziła, że to "nie jest rząd na czas kryzysu", a - jak podkreśliła - taki czas jednak nastał. Wśród problemów, z którymi musiał się zmierzyć obecny rząd, wymieniła m.in powódź, która we wrześniu nawiedziła południowy zachód kraju, wciąż trwającą wojnę Rosji z Ukrainą oraz sytuację gospodarczą w kraju.
Wszystko drożeje, a ludzie zaczynają to odczuwać
Według politolog to nie są również czasy do "rozwiązywania węzłów gordyjskich", które premier obrał sobie za cel w swoich przedwyborczych obietnicach.
Jako przykład podała zapowiadane zmiany w sądownictwie.
Mam wrażenie, że pan premier Tusk też myślał, że szybciej uda mu się uregulować kwestie dotyczące sądownictwa, a tu się okazuje że one się raczej jeszcze bardziej plączą i gmatwają. W tej chwili opozycja już oficjalnie mówi, że nie ma wymiaru sprawiedliwości, nie ma prokuratora krajowego, a nawet padły słowa, że nie ma rządu
Dodatkowo, jak podkreśliła, "zapaść sądownictwa jest tak wielka, że zaczyna uderzać w przeciętnych obywateli. - Czas oczekiwania na rozwiązania rożnych spraw sądowych się za bardzo wydłużył - dodała.
Pietrzyk-Zieniewicz zauważyła, że premier przewodzi "bardzo trudnej koalicji". - Premier nie ma szczęścia, ponieważ każdy z liderów (partyjnych) ma własne ambicje polityczne, przez co sam musi próbować ich jednoczyć i "sklejać ze sobą" koalicję rządową - stwierdziła.
Za minus politolog uznała również to, że Koalicja Obywatelska, ani żadna inna partia w rządzie, nie zaproponowała jeszcze swojego kandydata na prezydenta, choć wybory odbędą się na wiosnę 2025 roku. Media typują jako potencjalnych kandydatów KO m.in. obecnego szefa MSZ Radosława Sikorskiego i prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, co zdaniem politolog może oznaczać, że KO "nie wyciągnęła wniosków z popełnionej pomyłki", jaką była kandydatura Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich w 2015 roku. - Kiedy im się tak mocno wydawało, że pan Komorowski wygra, to przegrał z zupełnie nieznanym kandydatem (obecnym prezydentem Andrzejem Dudą) - wskazała ekspertka.
Jak dodała, Trzaskowski i Sikorski to "bardzo znani politycy i na pewno nadają się na prezydenta, ale są znani wśród elit, wśród środowisk politycznych, kulturowych". - Trzeba by przypomnieć rządowi, że u nas elekcje prezydenckie wygrywa się głosami terenu, nie wielkich miast - podkreśliła Pietrzyk-Zieniewicz.
Pytana o plusy koalicji rządowej oceniła, że samo jej funkcjonowanie jest "lepszą opcją rządów dla Polski niż ta, którą proponuje dzisiaj rozszalała i krzykliwa opozycja szukająca ciągle błędów i niedoróbek" obecnego rządu. "Udało się przez rok tę koalicję utrzymać, a to naprawdę nie było proste" - zaznaczyła.
Zdaniem politolog, sami tworzący rząd nie wiedzą, jaka przyszłość czeka koalicję.
Każdy dzień przynosi nowe rozstrzygnięcia, każdy dzień przynosi nam nowe fakty i nowe przygody intelektualne. Ta koalicja może pęknąć z tylu przyczyn, że dzisiaj trzeba by było usiąść i robić konferencje analityczne jedna za drugą
Dodała, że "w każdej chwili pęknąć może któryś ze szwów", którzy trzyma w całości koalicję Donalda Tuska. - Wystarczy, że któryś z liderów koalicji się przy czymś uprze, albo przyjdzie jakieś kolejne losowe wydarzenie - podkreśliła Pietrzyk-Zieniewicz.
15 października mija rok od wyborów parlamentarnych, po których prezydent Andrzej Duda desygnował ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego (PiS) do utworzenia Rady Ministrów, która jednak nie uzyskała w Sejmie wotum zaufania. W tzw. drugim kroku konstytucyjnym 11 grudnia Sejm wybrał Donalda Tuska na stanowisko premiera, a 12 grudnia - dokonał wyboru członków jego gabinetu. 13 grudnia prezydent powołał Tuska na premiera oraz proponowaną przez niego Radę Ministrów. Koalicja rządowa składa się z czterech ugrupowań - Koalicji Obywatelskiej, Nowej Lewicy oraz Trzeciej Drogi, którą tworzą PSL i Polska 2050.