Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

"PiS może dużo zyskać". Maliszewski o konwencji PiS-u jako początku odbicia się z defensywy

Poruszanie kwestii strategicznych inwestycji, jak na przykład CPK czy energetyka jądrowa, to na pewno wyjście z bańki twardego elektoratu. Jeśli PiS jest w stanie przeforsować przekaz o silnej, ambitnej i rozwijającej się Polsce, może dużo zyskać - ocenił w Telewizji Republika Norbert Maliszewski.

Konwencja Samorządową PiS
Konwencja Samorządową PiS
Bartosz Kalich - Gazeta Polska

- My wszyscy powinniśmy być na "tak", musimy być na "tak" dla inwestycji, dla różnego rodzaju innowacji, na "tak" przede wszystkim dla rozwoju. O tym nic nie słychać. Można powiedzieć, że Polska szła pod naszymi rządami prostą drogą, drogą rozwoju, ku temu, by polski naród, ale to słowo naród w tym wypadku odnosi się do każdego obywatela, żył lepiej. Żeby szło ku dobremu. O tym nie słychać i można powiedzieć, że z tej drogi weszliśmy w jakiś zaułek. Zaułek, z którego nie bardzo widać wyjścia. To trzeba przerwać. Dlatego musimy dzisiaj tu, ze stolicy Polski, powiedzieć głośno: jesteśmy na "TAK" - zwracał się dziś do polityków i sympatyków Prawa i Sprwiedliwości Jarosław Kaczyński.

Z pierwszych komentarzy po konwencji zgodnie wynika, że partia powraca do pozytywnego przekazu. Przyznał to również były szef Rządowego Centrum Analiz Norbert Maliszewski.

- PiS jest obecnie w głębokiej defensywie. Aby wyjść z tego dołka, trzeba przekonać do zmiany i strategii. Poruszanie kwestii strategicznych inwestycji, jak na przykład CPK czy energetyka jądrowa, to na pewno wyjście z bańki twardego elektoratu. Jeśli PiS jest w stanie przeforsować przekaz o silnej, ambitnej i rozwijającej się Polsce, może dużo zyskać - mówił na antenie Telewizji Republika.

Podkreśla, że partie rządzące - szczególnie, że tworzące dziś koalicję - będą się zużywać.

- Negatywne cechy wizerunkowe przylgnęły do PiS-u. Potrzeba dużo pracy, aby to odwrócić - ocenia Maliszewski.

Jego zdaniem „dzisiejsza konwencja to był pewien reset, zbudowanie morale wśród sympatyków tej partii”. - Wcześniej to ciągle była głęboka defensywa - powtarza.

Na potwierdzenie swoich słów pokazał też poparcie dla partii politycznych na przestrzeni ostatnich miesięcy. „Luty 2023 - PiS 37% (w czasie szczytu inflacji, ale PiS z podejściem programowym, silnej Polski, bliskiej ludziom) Luty 2024 - PiS 29% (kampania negatywna, walki frakcyjne tłustych kotów, itd.)” - tłumaczy wykres.

 



Źródło: niezalezna.pl, Telewizja Republika

 

am