Solidarność, prorozszerzeniowość, wolność i otwartość debaty oraz wskazywanie na niebezpieczeństwa daleko idącej integracji - takimi cechami zdaniem ministra ds. Unii Europejskiego Szymona Szynkowskiego vel Sęka cechowała się unijna wizja prezydenta Lecha Kaczyńskiego. - Była niesłychanie dalekowzroczna, a jego spojrzenie na wiele kwestii wciąż pozostaje aktualne - ocenił.
Minister ds. UE był gościem VIII Międzynarodowego Festiwalu Szachowego, rozgrywanego na Politechnice Bydgoskiej. Podczas spotkania poświęconego patronowi turnieju wygłosił wykład o jego wizji europejskiej. Obecni byli minister - członek Rady Ministrów Łukasz Schreiber i europoseł Kosma Złotowski. - "W mojej opinii, wiele z tez, które stawiał prezydent Kaczyński, jest ciągle aktualna. Można być pod wrażeniem jego daru przewidywania tego, jakie będą zagrożenia i wyzwania przed Unia Europejską. Głównie pamiętamy wiec w Tbilisi, pamiętamy ostrzeżenie przed zagrożeniem ze strony Rosji. Nieco w cieniu pozostają kwestie dotyczące jego spojrzenia na tematykę unijną, które pokazują, że ta polityka była niesłychanie dalekowzroczna" - powiedział Szynkowski vel Sęk.
Minister podkreślił, że cechami unijnej wizji prezydenta Lech Lecha Kaczyńskiego były: solidarność, prorozszerzeniowość, wolność i otwartość debaty oraz wskazywanie na niebezpieczeństwa daleko idącej integracji.
Zdaniem ministra główna osią spojrzenia prezydenta Lecha Kaczyńskiego na funkcjonowanie Unii Europejskiej była solidarność, która miała zastępować zasadę równowagi sił.
- "Zasada solidarności to z jednej strony solidarność polityczna między państwami, wyrażająca się chociażby w solidarności energetycznej, ale też solidarność pomiędzy krajami regionu. Uważał, że w regionie należy budować solidarny sojusz, który będzie równoważył wpływy mocniejszych państw zachodnich, które mają dłuższy staż w UE i być może będą chciały narzucać swoje rozwiązania" - wskazał Szynkowski vel Sęk.
Minister zaznaczył, że drugim rysem charakteryzującym spojrzenie na tematykę europejską prezydenta Kaczyńskiego była kwestia jasnego wsparcia dla rozszerzenia UE. Zaznaczył, że prezydent już wtedy, kiedy Polska krótko była członkiem UE, wskazywał, że wspólnota europejska powinna się rozszerzać.
- "O konieczności włączenia Ukrainy do UE mówił już w latach 2006-2008. To przykład tej dalekowzrocznej polityki. Wówczas wielu liderów europejskich patrzyło na to, jak na rzecz absolutnie nierealistyczną. Dziś jest decyzja, że Ukraina jest państwem kandydującym do UE, dyskutowania jest kwestia otwarcia negocjacji. Mówił również o konieczności przyłączenia innych krajów - Mołdawii i Gruzji, akcentował bardzo wagę Bałkanów Zachodnich. W wystąpieniu z 2007 r. w Stambule bardzo jasno wyrażał wsparcie dla Turcji na jej drodze do UE" - wskazał.
Jako kolejną cechę wizji Lecha Kaczyńskiego minister wymienił oczekiwanie partnerskiej, wolnej debaty w UE, w której każdy może przedstawić swoje stanowisko, a ważne jest co kto mówi, a nie istotne jest wyłącznie kto to mówi. Zaznaczył, że UE rządzi się bowiem pewnymi "arystokratycznymi zasadami" - głos jednych jest bardziej brany pod uwagę, niż innych.
Zdaniem ministra, czwartą cechą spojrzenia Lecha Kaczyńskiego na kwestie europejskiej było wskazywanie na zagrożenia zbyt daleko idącej integracji. Przypomniał, że według prezydenta Unia powinna pozostać bliskim, ale jednak związkiem suwerennych państw, oraz że nie należy centralizować UE na siłę.