"Jeżeli rozmawiamy o Polsce, o rzekomym łamaniu praworządności w Polsce, to nie rozmawiamy o tym, co dzieje się chociażby na ulicach Francji" - powiedziała w "Dziennikarskim Pokerze" w Telewizji Republika europoseł Beata Szydło. W ten sposób była premier w rozmowie z Tomaszem Sakiewiczem skomentowała kolejną rezolucję przeciwko Polsce.
W dzisiejszym głosowaniu Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której krytykuje powołanie w Polsce komisji weryfikacyjnej ds. wpływów rosyjskich oraz nowelizację prawa wyborczego. Rezolucja została przyjęta 472 głosami za i 136 - przeciw. 16 eurodeputowanych wstrzymało się od głosu.
Spośród polskich europarlamentarzystów za przyjęciem dokumentu głosowali przedstawiciele PO, Polski 2050, Nowej Lewicy i SLD: Magdalena Adamowicz, Bartosz Arłukowicz, Marek Belka, Robert Biedroń, Jerzy Buzek, Włodzimierz Cimoszewicz, Jarosław Duda, Tomasz Frankowski, Andrzej Halicki, Danuta Hübner, Łukasz Kohut, Ewa Kopacz, Bogusław Liberadzki, Janina Ochojska, Jan Olbrycht, Radosław Sikorski, Róża Thun und Hohenstein, a także Sylwia Spurek.
Sprawa kolejnej rezolucji przeciw Polsce budzi ogromne kontrowersje.
- Ja już ich nie liczę, bo jest ich tak wiele - powiedziała w programie "Dziennikarski Poker" w Telewizji Republika była premier, a obecnie europoseł PiS Beata Szydło. Jak wskazała, wybrani w Polsce europosłowie opozycji praktycznie na każdym posiedzeniu w Strasburgu podejmują kroki, by kolejne debaty przeciwko Polsce były wszczynane na forum europarlamentu.
Tych debat już prawie nikt nie słucha poza nimi. Nie wiedzą za czym, ale głosują. My tłumaczymy, że Polska jest pięknym, praworządnym krajem. Dlaczego ekipa Tuska, która jest bardziej proniemiecka, to robi? Można zadawać sobie to pytanie.
Dlaczego tak często mówi się o Polsce w PE? Beata Szydło ma swoją teorię: - Jeżeli rozmawiamy o Polsce, o rzekomym łamaniu praworządności w Polsce, to nie rozmawiamy o tym, co dzieje się chociażby na ulicach Francji.
Zbliżają się wybory parlamentarne w Polsce, Tusk i jego ekipa na razie nie mają szans żeby zwyciężyć, więc wszystkie ręce na pokład. Manfred Weber powiedział, że czeka aby się zmieniła władza w Polsce. Wcześniej mówiła to von der Leyen. Oficjalnie niemieccy politycy próbują wpływać na wybory w Polsce.
"Podejmuje się rezolucje, w której jawnie łamane są traktaty. Jeżeli PE próbuje oceniać system sprawiedliwości w Polsce, jakie ma do tego uprawnienia? To, jak funkcjonuje system sprawiedliwości i Trybunał Konstytucyjny określa polska Konstytucja" - podkreśliła Szydło.
Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk został największym przeciwnikiem migrantów i o to również Tomasz Sakiewicz zapytał byłą premier w Telewizji Republika.
- Donald Tusk powinien mieć niedługo przydomek "fake news", bo co mówi, to okazuje się nieprawdą - powiedziała Beata Szydło, wymieniając przypisywanie 500 Plus Ewie Kopacz i teraz stanowisko w sprawie migrantów. Jak wskazała, dziś, we wspomnianej już rezolucji, zawarty został pewien sprawdzian.
W tej rezolucji była złożona przez naszą grupę poprawka, żeby być przeciwko przymusowej relokacji migrantów i druga poprawka, żeby natychmiast były uruchomione środki KPO dla Polski. Europarlamentarzyści wybrani z PO byli albo przeciwko, albo nie głosowali. Jest kampania wyborcza, tonący chwyta się brzytwy i Tusk robi wszystko, żeby zmienić swoje oblicze. Jest to przykre, że były polski premier, który był też szefem Rady Europejskiej, posuwa się do takich kroków w tej chwili. Ale wie doskonale, że jeżeli PO przegra wybory, to będzie schyłkową formacją polityczną.