Koniec z publicznym płaczem - to jedno z postanowień noworocznych lidera Polski 2050. Szymon Hołownia został o to zapytany podczas dzisiejszej rozmowy u Bogdana Rymanowskiego. Po chwili zdradził jednak, że "kusiło" go co innego.
Szymon Hołownia był dziś gościem Bogdana Rymanowskiego w porannej rozmowie Radia Zet. Podczas "krótkiej piłki" - gdzie zaproszeni odpowiadają na pytania "tak", lub "nie" - został zapytany, czy jego noworocznym postanowieniem będzie skończenie z publicznym płaczem. Lider Polska 2050 w odpowiedzi stwierdził - "no dobrze, niech będzie "tak". Po chwili jednak dodał, że miał nieco inne plany.
"Chociaż kusiło mnie, żeby na akcję WOŚP w tym roku wystawić Konstytucję Rzeczypospolitej z fiolką łez, żeby każdemu przypomnieć ten moment i przypomnieć jak głęboko powinniśmy traktować Konstytucję"
- zdradził polityk.
Dopytywany przez Rymanowskiego, czy jego decyzja o końcu z publicznym płaczem jest ostateczna, odparł: "No skoro mnie pan zmusił do tego, to tak - nie będę płakał".
Choć pytanie Rymanowskiego miało raczej żartobliwy charakter, to trudno zapomnieć o kompromitacji byłego gwiazdora TVN, a doszło do niej w trakcie kampanii prezydenckiej w 2020 roku. Właśnie wtedy, z okazji Święta Konstytucji były gwiazdor TVN nagrał wideo, na którym mówił o swojej determinacji do jej przestrzegania.
"Święto konstytucji, czytam ją codziennie i chciałbym kiedyś zrobić Polskę, która będzie właśnie taka. Jak będzie trzeba, to wszystko oddam, żeby właśnie taka była"
- mówił Hołownia na nagraniu. Wideo do dziś robi furorę w sieci i stało się paliwem dla wielu internetowych memów.
#Jedziemy | Kampanijne novum - Szymon #Hołownia płacze nad Konstytucją RP. "Czytam ją codziennie (...) Trzymajcie się ciepło". pic.twitter.com/CJOnCxMu3x
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) May 4, 2020