Według Donalda Tuska, prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia należy traktować dziś jako "politycznego świadka koronnego" bo - jak powiedział - ten "chce zeznawać w sprawie mafii politycznej, której był uczestnikiem, a dzisiaj jest gotów z różnych powodów mówić prawdę na temat tego, co tam się dzieje".
W zeszły piątek po południu Prokuratura Krajowa poinformowała, że Prokurator Generalny wystąpił do marszałek Sejmu z wnioskiem o uchylenie immunitetu prezesowi NIK, któremu śledczy chcą postawić kilkanaście zarzutów, w tym podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych. Nieco wcześniej Marian Banaś poinformował na Twitterze, że jego syn został zatrzymany w piątek na lotnisku Kraków Balice, gdy wracał wraz z żoną z urlopu, a zatrzymania dokonali funkcjonariusze CBA. Samo CBA poinformowało o zatrzymaniu dyrektora Izby Skarbowej w Krakowie Tadeusza G. oraz społecznego doradcy prezesa NIK Jakuba Banasia. W sobotę Prokuratura Regionalna w Białymstoku postawiła zarzuty Jakubowi Banasiowi i jego żonie Agnieszce, a także Tadeuszowi G.
Komentarza w sprawie nie mógł odmówić sobie lider PO. Tusk nie ma wątpliwości, iż "dzisiaj należy traktować prezesa NIK, jako politycznego świadka koronnego".
- Świadka koronnego, który chce zeznawać w sprawie mafii politycznej, której był uczestnikiem, a dzisiaj jest gotów z różnych powodów mówić prawdę na temat tego, co tam się dzieje. I jak każdy świadek koronny, także ten polityczny świadek koronny wymaga ochrony
- powiedział Tusk.
Przekonywał też: że jego formacja nie identyfikuje się i nie wspiera Banasia w jego "rozmaitych aktywnościach". - To był kandydat PiS na prezesa NIK. Ale nie popierając jego działań i jego kandydatury wówczas, dzisiaj będziemy go traktowali jak politycznego świadka koronnego - powiedział.
Dodał, że to czy klub KO zdecyduje się na wstrzymanie się od głosu, czy głosowanie przeciw wnioskowi prokuratury ws uchylenia immunitetu prezesowi NIK "nie ma większego znaczenia praktycznego". - Ale z całą pewnością powinien liczyć w tym kontekście na ochronę - dodał Tusk.
Lider PO został również zapytany, czy spodziewa się, że PiS - po tym, gdyby wniosek o uchylenie immunitetu prezesowi NIK nie uzyskał poparcia - złoży w Sejmie projekt ustawy, która w jakiś sposób będzie wygaszała bądź zdejmowała z Mariana Banasia obowiązki prezesa NIK.
- Ja się spodziewam wszystkiego po PiS-ie. Mam w życiu wystarczająco dużo powodów i dowodów na to, że rzeczywiście można się po nich spodziewać wszystkiego. Nie wszystkiego dobrego, niestety, ale wszystkiego złego
- powiedział Tusk.