Nic nie jest wolne od polityki, kompletnie nic - mówi portalowi interia.pl poseł PiS Małgorzata Wassermann. Wskazuje tu m.in. na wymiar sprawiedliwości czy media. "Kolejna granica została przekroczona. Doszliśmy do absurdu" - stwierdza. Jest przy tym przekonana, że to Prawo i Sprawiedliwość będzie rządzić do końca obecnej kadencji, choć nie wiadomo w jakim kształcie.
- Po 11 latach od katastrofy smoleńskiej konkluzja jest jedna: nic nie jest wolne od polityki, kompletnie nic. To jest przerażające. Nawet na naszym UJ jest kilka osób, które zieją nienawiścią do PiS
- już na początku wywiadu stwierdza parlamentarzystka PiS.
Na pytanie, gdzie jeszcze jest polityka, odpowiada: "W mediach. Wy jako dziennikarze też zaczęliście się atakować wzajemnie. Kiedyś była jakaś solidarność zawodowa, a teraz już jej nie ma. Po 2015 roku, gdy niektórzy wpływowi dziennikarze przestali pracować, zaczęli innych wytykać palcami".
- Kolejna granica została przekroczona. Doszliśmy do absurdu. Jeśli się szybko nie zreflektujemy, to życie stanie się naprawdę nieznośne
- stwierdza Wassermann.
Poseł Małgorzata Wassermann od 2007 roku jest adwokatem. Doskonale zna więc bolączki wymiaru sprawiedliwości i to, w jakiej obecnie jest on kondycji. - Jestem przerażona stanem wymiaru sprawiedliwości - wskazuje ze smutkiem.
- Mam poczucie, że dziś zaczynają zapadać rozstrzygnięcia w zależności od tego, która strona barykady staje przed sądem. I to działa w obie strony, a wbrew pozorom, częściej na niekorzyść Prawa i Sprawiedliwości
- podkreśla, dając przykład ataku z nożem na prawicowego dziennikarza. Sprawcy nieoczekiwanie uniknęli aresztu.
Czy jest szansa na reformę sądownictwa? Wassermann uważa, że to pytanie do Zbigniewa Ziobro, a osobiście chciałaby, by wiele się w tej kwestii zmieniło.
Posłanka PiS zapytana została też o głosowanie ws. Funduszu Odbudowy. Postawę Solidarnej Polski oceniła surowo: "Argumenty, które oni podawali, dla mnie w ogóle nie są racjonalne. Nie wiem czym się kierują, ale na pewno nie dobrem Polski" - odpowiedziała.
Jednego jest za to pewna:
"Mamy większość i jestem absolutnie przekonana, że Prawo i Sprawiedliwość będzie rządzić do 2023 roku. Czy w tym kształcie? To zobaczymy"