Rewolucja seksualna w podstawówkach » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

Kierowca Tuska zamiast Kierwińskiego. Niemieckie związki ministrów aktywów i kultury

Tomasz Siemoniak, który w Kongresie Liberalno-Demokratycznym zaczynał jako kierowca Donalda Tuska, zastąpił Marcina Kierwińskiego na stanowisku szefa MSW. Siemoniak był dotąd koordynatorem służb specjalnych i dlatego gwarantuje kontynuację represji wobec opozycji. W przeszłości był stypendystą niemieckiego Universität Duisburg. Ministrem kultury została Hanna Wróblewska, która zasiadała w Kapitule Nagrody Sztuki im. Marii Anto i Elsy von Freytag-Loringhoven, krewnej byłego ambasadora Niemiec w Polsce. Ministerstwo Aktywów Państwowych objął Jakub Jaworowski, który dzięki wsparciu współpracującego z ambasadą Niemiec w Warszawie Polsko-Niemieckiego Forum Akademickiego studiował finanse na Uniwersytecie Gutenberga w Moguncji.

Tomasz Siemoniak
Tomasz Siemoniak
https://x.com/MSWiA_GOV_PL - https://x.com/MSWiA_GOV_PL

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych to jak wiadomo najważniejsze ministerstwo w rządzie Donalda Tuska, który rządzi metodami policyjnymi. „Siemoniak będzie takim Kierwińskim, tylko bardziej” – taką opinię usłyszałem w tym kontekście od jednego z ludzi dobrze znających środowisko Koalicji Obywatelskiej. Oprócz resortów siłowych zajmował się w swojej karierze mediami publicznymi, a to w tym rządzie dziedzina… pokrewna.

Tusk podjął decyzję o wysłaniu dotychczasowego szefa MSW do Brukseli na długo przed jego słynnym przemówieniem z okazji Dnia Strażaka. Jak pisałem przed tygodniem, Kierwiński zanadto urósł jako sekretarz generalny partii i polityk rozdający stołki w warszawskim samorządzie, a po przejęciu MSWiA rozpoczął ofensywę nie tylko w służbach, ale i spółkach Skarbu Państwa. Tymczasem przejęcie przez rząd CBA paradoksalnie zaowocowało wiedzą o powiązaniach ludzi Kierwińskiego niebezpieczną dla całego obozu władzy. To zdecydowało o jego odsunięciu.

Kierowca Tuska, który woził go w samochodzie biznesmena Rzeźniczaka

Siemoniak związany jest z Tuskiem od czasu „aferałów”, jak nazywany był Kongres Liberalno-Demokratyczny. Tomasz Siemoniak urodził się w 1967 roku w Wałbrzychu, gdzie skończył liceum. Potem studiował na SGPiS w Warszawie, gdzie działał w NZS. Na początku lat 90. wstąpił do KLD. „Stipendiatder Universität Duisburg” – tak czytamy o nim na stronie Konrad Adenauer Stiftung. Był na początku kierowcą Tuska, w której to sprawie media zwykły podawać wersję złagodzoną. „Obecny minister zostaje pracownikiem biura KLD, a wkrótce jego szefem. To ważna funkcja organizacyjna. Razem z Tuskiem objeżdża cały kraj, auto prowadzą na zmianę, ale do Siemoniaka na jakiś czas przylgnie przydomek »kierowca Donalda«” – pisał o początkach jego kariery „Wprost”.

Jakim pojazdem kierował Siemoniak? „Pojawia się nowoczesne Alfa Romeo ufundowane przez senatora KLD i bogatego przedsiębiorcę Andrzeja Rzeźniczaka. W 1993 prokurator przedstawia senatorowi zarzuty prowadzenia nielegalnej działalności bankowej i wyłudzania kredytów, więc duet Tusk-Siemoniak rozstaje się zarówno z przedsiębiorcą, jak i z jego samochodem. Nowego opla kupuje Grzegorz Schetyna” – czytamy. KLD w 1993 roku przegrał, a potem wszedł w skład Unii Wolności. Z jej nadania Siemoniak trafił do TVP.

Z Moniką Olejnik, bez Józefa Mackiewicza

28 marca 1996 rok. „Gazeta Wyborcza” informuje, iż nowy dyrektor telewizyjnej Jedynki Tomasz Siemoniak osiągnął sukces: „Siemoniakowi udało się namówić Monikę Olejnik z radiowej »Trójki«, gospodynię środowych »Rozmów dnia« na antenie Warszawskiego Ośrodka Telewizyjnego (za co dostała w tym roku Wiktora), na prowadzenie politycznego talk show. Olejnik zapraszałaby w czwartki po kryminale najbardziej znanych polityków i przy udziale publiczności poddawałaby ich półgodzinnemu przesłuchaniu”.

W kilka tygodni później „GW” informuje o kolejnych pozytywnych zmianach. 1 maja będzie w TVP mniej o komunistycznej przeszłości, niż rok wcześniej: „Siemoniak wycofał kilka pozycji z programu zaplanowanego na 1 maja: »Czerwiec '56«, »Robotnicy '80«, »SOC według Szpota«, »Miś«. W świąteczne dni nie zobaczymy też zaplanowanego wcześniej »Przesłuchania« Ryszarda Bugajskiego i filmu o Józefie Mackiewiczu”. „Przez trzy dni z rzędu film o Józefie Mackiewiczu to nie jest najlepszy pomysł” – wyjaśniał Siemoniak w rozmowie z „GW”.

W TVP Siemoniak pojawił się jako asystent Janusza Daszczyńskiego, członka zarządu z nadania Unii Wolności, byłego działacza KLD. Jako szef I programu miał eliminować pozostałości po ekipie Wiesława Walendziaka. Zdjął jej sztandarowy program publicystyczny „Puls Dnia”. – Był urzędnikiem, zimną maszynką do wykonywania zleceń – tak wspominał go na naszych łamach Piotr Semka.

Minister obrony czasów resetu

Od grudnia 2000 roku Siemoniak był zastępcą prezydenta Warszawy Pawła Piskorskiego. Był też lokatorem w słynnej spółdzielni Dembud, w której domach mieszkali wszyscy członkowie władz miasta z ramienia PO, a także kierownictwo gangu pruszkowskiego.

W czasach polityki resetu Siemoniak był jednym z jej twórców. Od rok  2011 był ministrem obrony w rządach Donalda Tuska, a w nagrodę za dobrze wykonane zadanie 22 września 2014 roku objął stanowiska wicepremiera i ministra obrony narodowej w rządzie Ewy Kopacz.

Nie wahał się wspierać linii Tuska w sprawach najbardziej brudnych, jak zwalczanie prawdy o Smoleńsku. „Ucieczką Macierewicza jest pokazywanie coraz to nowych fantastycznych teorii. A jak coś okazuje się bzdurą, to on ucieka w jeszcze większą bzdurę” – mówił o działaniach podkomisji smoleńskiej. Ostatnio wspierał represje wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Minister finansowany przez Deutscher Akademischer Austauschdienst

„Mimo młodego wieku człowiek renesansu” – tak przedstawił nowego ministra aktywów państwowych Donald Tusk. „Tego nazwiska nikt się nie spodziewał” – napisał o nowym ministrze portal money.pl. Co zdecydowało, że Tusk postawił na Jaworowskiego?

Jest on absolwentem studiów ekonomicznych w Szkole Głównej Handlowej, które ukończył w 2009 roku, a dzięki wsparciu Polsko-Niemieckiego Forum Akademickiego studiował finanse na Uniwersytecie Jana Gutenberga w Moguncji. 

Polsko-Niemieckie Forum Akademickie to narzędzie niemieckiej soft power. Forum blisko współpracuje z ambasadą Niemiec w Warszawie, w tym współorganizuje spotkania z niemieckim ambasadorem. Forum pomaga też nawiązywać kontakty z niemieckimi uczelniami i firmami, a jego absolwenci pracują m.in. w Polsko-Niemieckiej Izbie Handlowo-Przemysłowej. Jak czytamy na stronie Forum, zaprasza ono „do studiowania w języku niemieckim w SGH, dając unikalną możliwość zdobycia nowych kwalifikacji, wyjazdu do Niemiec (na studia lub kursy językowe)”. Program FORUM finansowany jest przez Niemiecką Centralę Wymiany Akademickiej – Deutscher Akademischer Austauschdienst (DAAD) i realizowany we współpracy z Uniwersytetem Johannesa Gutenberga w Moguncji (główny partner) i Uniwersytetem Duisburg-Essen przy wsparciu wielu międzynarodowych firm”. Proponuje też niemieckojęzyczną międzykierunkową specjalizację na poziomie licencjackim „Management der deutsch-polnischen Wirtschaftsaktivitäten” („Zarządzanie polsko-niemieckimi stosunkami gospodarczymi”).

Minister kultury z kapituły nagrody von Freytag-Loringhoven

Nowa minister kultury Hanna Wróblewska to była dyrektor Zachęty. W latach 2011–2021 pełniła rolę komisarza Pawilonu Polskiego na Biennale w Wenecji. W latach 2018 i 2019 zasiadała w Kapitule Nagrody Sztuki im. Marii Anto i Elsy von Freytag-Loringhoven. Baronessa Elsa Hildegarda von Freytag-Loringhoven z domu Plötz to znana niemiecka artystka awangardowa z przełomu XIX i XX wieku. Wywodziła się ona z tej samej rodziny, co były ambasador Niemiec w Warszawie Arndt Burchard Ludwig Freiherr Freytag von Loringhoven oraz jego ojciec, Bernd Freytag von Loringhoven, adiutant niemieckich generałów Heinza Guderiana i Hansa Krebsa, który niemal do końca służył w bunkrze Adolfa Hitlera.

Celem nagrody jest promocja twórczości kobiet, w szczególności artystek zaangażowanych społecznie. „Wśród artystek widzimy olbrzymi potencjał przełomowych, radykalnych, nowoczesnych postaw” – wyjaśnia Kapituła Nagrody. Jedno z wyróżnień przyznawane jest „za odwagę, przełamywanie i przekraczanie granic dla młodej artystki polskiej”.

Minister Paszyk nie chciał eskalacji z Rosją

Nowym ministrem rozwoju i technologii został Krzysztof Paszyk z PSL, który zaczynał jako asystent posłów PSL, a potem zastępca dyrektora w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Pile. Ostatnio był przewodniczącym Klubu Parlamentarnego PSL-Trzecia Droga. Gdy w 2022 roku przed Cmentarzem Żołnierzy Radzieckich w Warszawie ambasador Rosji w Polsce, Siergiej Andriejew, mówił: „Jestem dumny ze swojego prezydenta”, został oblany czerwoną farbą. „Bez względu na całe tło i kontekst wydarzeń, do których doszło przed Cmentarzem Żołnierzy Radzieckich w Warszawie, dyplomacja powinna jakoś dalej funkcjonować. Ponadto to może w rozmaity sposób zwrócić się przeciwko naszym służbom dyplomatycznym. Pamiętajmy, że takie wydarzenia to też woda na młyn i na eskalacji zdarzeń nie powinno nam zależeć” – protestował wówczas Paszyk.

 



Źródło: Gazeta Polska

Piotr Lisiewicz