Pod koniec kwietnia do konsultacji publicznych trafił projekt nowelizacji rozporządzenia ministra edukacji w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach. Zaproponowano w nim "uelastycznienie" możliwość organizacji nauki religii i etyki. Resort chce tworzyć grupy dzieci z różnych roczników i oddziałów klasowych.
We wtorek na konferencji prasowej przed Sejmem odnieśli się do tego projektu nauczyciele religii ze Stowarzyszenia Katechetów Świeckich (SKŚ).
Przewodniczący Stowarzyszenia Piotr Janowicz podkreślił, że tworzenie grup międzyklasowych jest niekorzystne dla uczniów.
"Oznacza, że w jednej grupie na lekcje religii, bądź etyki, będą uczęszczać uczniowie klas IV z VII lub VIII albo I z III. Takie rozwiązanie zaproponowane przez ministerstwo ignoruje całkowicie poziom rozwoju emocjonalnego i intelektualnego uczniów oraz ich realne potrzeby w tym zakresie, a także zdobytą przez nich do tej pory wiedzę"
– powiedział.
Według Janowicza połączeni w takie grupy uczniowie zostaną pozbawieni równych szans edukacyjnych, a co więcej - jak zaznaczył - to rozwiązanie spowoduje dyskomfort u uczniów młodszych, którzy będą czuli, że odstają wiedzą od uczniów starszych, z kolei starsi uczniowie nie będą uczyć się rzeczy nowych, tylko pozostaną na dotychczasowym poziomie.
Nauczyciele zostaną bez pracy
Przewodniczący Stowarzyszenia ocenił także, że wprowadzenia w życie proponowanych zmian spowoduje utratę pracy przez część nauczycieli. Zapytany, jak szacuje skalę zwolnień, odpowiedział, że nie potrafi podać konkretnej liczby, ale może powiedzieć, jak to będzie mogło wyglądać w szkole podstawowej, w której sam uczy. Podał, że obecnie jest tam dwóch katechetów, po wejściu w życie zmian jeden z nich na pewno straci pracę, a nie wiadomo jeszcze, czy ten drugi będzie miał pełny etat.
"Możemy powiedzieć, że z dwóch etatów może zrobić się pół etatu"
– odpowiedział.
Obecny na konferencji przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Waldemar Jakubowski ocenił, że "może to być narastający proces". "Jeśli będą utrudnienia w organizacji lekcji religii, to na pewno część rodziców będzie z nich rezygnowała, bo jeśli dziecko będzie miało czekać dwie, trzy godziny na połączoną lekcję religii z różnych oddziałów klasowych, to nie zaczeka, tylko pójdzie do domu" - wyjaśnił.
List do prezydenta
Dariusz Kwiecień z zarządu SKŚ poinformował, że Stowarzyszenie wystosowało list otwarty do prezydenta Andrzeja Dudy, marszałka Sejmu Szymona Hołowni i minister edukacji Barbary Nowackiej. Zaproponowało w nim jak najszybsze zawarcie "porozumienia w kwestii moralnego i etycznego kształcenia dzieci i młodzieży", polegającego na nadaniu lekcjom religii oraz etyki statusu zajęć obligatoryjnych jako wymiennych przedmiotów szkolnych.