- Jeśli plany zmian w UE, plany budowania scentralizowanego państwa europejskiego zostaną zrealizowane, co jest zapowiadane, to będziemy terenem zamieszkałym przez Polaków, ale zarządzanym z zewnątrz Polski (...) Polski w znaczeniu tym, co dzisiaj znamy, Polski jako niepodległego, suwerennego państwa, po prostu nie będzie - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński na zakończenie kampanii wyborczej do PE.
Jarosław Kaczyński na spotkaniu z mieszkańcami Krakowa przestrzegł przed złymi decyzjami w zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego.
- Zwycięstwo PO, zwycięstwo kłamstwa, będzie oznaczało tym razem straszliwą klęskę naszego narodu. Bo co przed nami, co będzie przedmiotem pracy tego europarlamentu, który będzie wybrany za dwa dni? To nie będzie zwykła kadencja, takich jakich już było wiele. Chociaż i podczas tych kadencji zapadały różne, w tym bardzo niedobre, decyzje - zawsze z naszym sprzeciwem. Byliśmy zawsze przeciw różnym szaleństwom, zielonym ładom - chcę to mocno podkreślić
- mówił na finiszu kampanii, zaznaczając, że "tym razem naprawdę chodzi o coś jeszcze więcej".
- Ta mieszanina neo-imperialnych interesów i ideologicznego szaleństwa może doprowadzić do tego, że dzieje niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej rozpoczęte ponownie w roku 1989, znów będą tylko historycznym incydentem. Tamten trwał 1918-1939, czyli trochę ponad dwadzieścia lat, ten będzie trwał około czterdziestu jeżeli się temu nie przeciwstawimy
- ostrzegł lider PiS.
Jak podkreślił, "jeśli plany zmian w UE, plany budowania scentralizowanego państwa europejskiego - nie żadnej federacji, nie wierzcie w żadną federację, nie o to tu chodzi - zostaną zrealizowane, co jest zapowiadane, to będziemy terenem zamieszkałym przez Polaków, ale zarządzanym z zewnątrz Polski".
- Polski w znaczeniu tym, co dzisiaj znamy, Polski jako państwa niepodległego, idącego jak wszystkie państwa na świecie na różne kompromisy, ale jednak niepodległego, suwerennego, po prostu nie będzie. I to jest to wielkie zadanie, które mają przed sobą ci, którzy w tym PE się znajdą. Chcę jasno powiedzieć, że to jest zadanie trudne, ale jestem przekonany, że w tych wyborach wystawiliśmy ekipę, która da radę
- dodał.