PSL zawiązuje współpracę z sierotami po Jarosławie Gowinie, Konfederacja bierze na swoje listy syna Mariana Banasia, a Koalicja Obywatelska przekonuje do startu pod szyldem paktu senackiego Jana Marię Jackowskiego, wieloletniego działacza środowisk katolickich i byłego senatora PiS. – Wydaje się, że opozycja totalna wciągnie na swoje listy każdego, kto będzie anty-PiS. Nieważny jest jego program, jego przeszłość polityczna. Ważne, aby był jak najzagorzalszym wrogiem obozu władzy – mówi „Gazecie Polskiej Codziennie” prof. Arkadiusz Jabłoński z KUL.
Sytuacja wewnątrz bloku anty-PiS nie należy do łatwych, o czym między innymi świadczą negocjacje w sprawie paktu senackiego. Według początkowych deklaracji kandydaci do izby wyższej polskiego parlamentu mieli być zaprezentowani do wakacji. Później termin ten przekładano, a niedawno okazało się, że do porozumienia może w ogóle nie dojść, gdyż Donald Tusk próbuje zmarginalizować rolę innych ugrupowań opozycyjnych. Z najnowszych doniesień wynika, że kolejne spotkanie ws. paktu senackiego ma się odbyć w najbliższych dniach i liderzy mniejszych partii chcieliby, aby już po nim ostatecznie zamknąć temat list wyborczych do Senatu. Tymczasem z nieoficjalnych informacji wynika, że w szeregach opozycji w walce o miejsca w izbie wyższej polskiego parlamentu znaleźć się może Jan Maria Jackowski – wieloletni działacz katolicki, związany m.in. z Radiem Maryja, a także senator PiS ostatnich trzech kadencji (w lutym 2022 r. został wykluczony z PiS). O kandydaturze Jackowskiego pozytywie wypowiadał się sekretarz generalny PO, Marcin Kierwiński.
– Jestem gorącym zwolennikiem i będę namawiał do tego, aby nie wystawiać kandydata paktu senackiego w okręgu ciechanowskim. Jan Maria Jackowski wygra tam z każdym kandydatem PiS
– mówił w środę w Polsat News Kierwiński.
[polecam:
Przypomnijmy również, że Jackowski jest autorem takich dzieł, jak: „Bitwa o Polskę” czy „Bitwa o prawdę”, w których bardzo krytycznie odnosił się do lewicowo-liberalnych wartości, które dziś Koalicja Obywatelska niesie na swoich sztandarach.
To jednak niejedyny news dotyczący transferów politycznych. Wczoraj w Sejmie odbyła się konferencja przewodniczącego PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza i prezesa stowarzyszenia Młoda Polska Jana Strzeżka (byłego polityka Porozumienia i jednego z najbliższych współpracowników Jarosława Gowina), na której lider ludowców poinformował, że Młoda Polska dołącza do Koalicji Polskiej.
Z kolei Konfederacja zorganizowała briefing przed budynkiem Najwyższej Izby Kontroli, aby poinformować, że z ich list wystartuje Jakub Banaś, syn Mariana Banasia, prezesa NIK. Przypomnijmy, że Banaś junior został pod koniec lipca 2021 r. zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. „Jakub B. usłyszy siedem zarzutów popełnienia przestępstw, w tym dwóch oszustw w związku z wyłudzeniem w 2016 r. ze środków Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa dofinansowania ok. 120 tys. zł na prace renowacyjne kamienicy w Krakowie” – przekazała wówczas Prokuratura Regionalna w Białymstoku, która prowadziła śledztwo.
O komentarz do tych roszad politycznych poprosiliśmy prof. Arkadiusza Jabłońskiego, socjologa z KUL.
– Sprawa z senatorem Janem Marią Jackowskim jest ciekawa. To człowiek, który przez długi czas był wierny ideałom, które na swoje sztandary brało PiS. Później te stosunki zaczęły się psuć i senator postanowił iść własną drogą. Ciekawe, że może ona doprowadzić do startu z list opozycji. Myślę jednak, że w tym przypadku stanie się podobnie jak z Romanem Giertychem, gdzie spora część tych wszystkich bytów tworzących Koalicję Obywatelską pamięta wcześniejsze zaangażowanie polityczne tego pana i tezy przez niego wygłaszane. To może działać na niekorzyść pana Jackowskiego i prowadzić do kolejnych tarć wewnątrz opozycji totalnej
– Wydaje się, że opozycja totalna wciągnie na swoje listy każdego, kto będzie anty-PiS. Nieważny jest jego program, jego przeszłość polityczna. Ważne, aby był jak najzagorzalszym wrogiem obozu władzy – dodaje socjolog.