Gazeta Polska: Chcieli zagłodzić PiS, zmobilizowali Polaków Czytaj więcej!

Zabijanie wpisane do konstytucji

„Historyczna decyzja we Francji w sprawie aborcji. Pierwszy taki kraj na świecie” – tytuły  artykułów internetowych po decyzji francuskiego parlamentu rozpływały się w zachwytach jakby Francja dokonała jakiegoś cywilizacyjnego skoku. Tymczasem wpisanie aborcji do konstytucji zapisze się w historii jako wyrzut sumienia cywilizacji europejskiej. Trudno być zaskoczonym tym, co stało się we Francji, skoro od dłuższego czasu Europa stacza się po aksjologicznej równi pochyłej. Gdzie leży granica obłudy i zakłamania środowisk lewicowo-liberalnych, które największe zło ubierają w szaty podstawowych praw człowieka? Dokąd zmierza cywilizacja europejska, skoro zakwestionowane zostają podstawy racjonalności i moralności?

„Francja jest ojczyzną praw kobiet”, „Mamy moralny dług wobec kobiet (…), które cierpiały” – pod tymi hasłami francuski parlament konstytucyjnie zagwarantował prawo do zabijania nienarodzonych. A stało się to pod przykrywką troski o prawa kobiet, ale tylko ktoś naiwny może dać się zwieść językowemu bełkotowi, który fałszuje rzeczywistość. Mówienie przy okazji aborcji o moralności wydaje się szczytem hipokryzji. Zresztą staje się to problem już nie tylko Europy Zachodniej, bowiem coraz więcej Polaków, zwłaszcza młodych, uwierzyło w lewicowo-liberalną nowomowę i dało się uwieść gładko brzmiącym, ale fałszywym hasłom o prawach kobiet, prawach człowieka, wolności i płodzie (a nie człowieku). Trudno być zaskoczonym, że „postępowa” Europa uczyniła kolejny krok w kierunku upadku wartości, prawdziwego człowieczeństwa, bo czyni to od dawna. Pytanie tylko, co rysuje się na końcu tego pseudo-postępowego marszu? Kto lub co jest do podeptania w imię troski o prawa człowieka? Co z dziećmi, które urodzą się ciężko chore albo ciężko zachorują? Być może środowiska lewicowo-liberalne Europy Zachodniej uznają, że prawem człowieka jest pozbawienie ich życia, aby ulżyć w cierpieniu ich rodzicom lub nim samym?

Trzy partie i cztery projekty

Przez ostatnie 8 lat pomimo odgrzewanych co jakiś czas sporów aborcyjnych, dało się zauważyć, że Polska nie zmierza w aborcyjnych postawach tą samą drogą, co Zachód. I choć sondaże wskazywały, że aborcyjna wajcha nieznacznie wychyla się w kierunku liberalnym, to tendencje liberalne równoważył choćby wyrok TK, który uznał przesłankę eugeniczną do dokonania aborcji za niezgodną z polską konstytucją. Poza tym w naszym kraju wiele w sprawie ochrony życia czynią organizacje pro-life, cegiełkę dokłada też Kościół. 

Po wyborach oczywistą oczywistością było, że nowa władza będzie zmierzała do forsowania zmian w prawie aborcyjnym. Kuriozalne jest jednak to, że w rządzie trzech koalicjantów powstały cztery projekty ustaw aborcyjnych. Sejm miał rozpatrzyć je osobno na najbliższym posiedzeniu, ale ostatecznie Szymon Hołownia zdecydował, że nie będą procedowane przed wyborami samorządowymi. Czyżby marszałek przeczuwał, że debata może zaszkodzić koalicji rządzącej? Dwa projekty liberalizujące prawo aborcyjne złożyła lewica – jeden depenalizuje aborcję, a drugi umożliwia aborcję na życzenie do końca 12 tygodnia ciąży. Podobnie liberalny jest projekt KO. Trzecia Droga złożyła projekt, który miałby odwrócić wyrok TK z 2020 roku, uznający jedną z przesłanek do dokonania aborcji, za niekonstytucyjną oraz przeprowadzić referendum w sprawie legalizacji aborcji na życzenie. W mediach pojawiły się też kuriozalne zapowiedzi posłanki Żukowskiej, że po uchwaleniu uchwały ws. aborcji wyrok TK zostanie uznany za obarczony wadą prawną, a przez to niewiążący. To dość osobliwa logika, w myśl której uchwała sejmowa staje się ważniejsza od konstytucji.

Młodzi Polacy bardziej liberalni?

Niedawno CBOS przeprowadził badania dotyczące postaw Polaków wobec aborcji. Okazuje się, że o ile w ostatniej dekadzie podobnie rozkładają się proporcje zwolenników i przeciwników aborcji, z niewielkimi zmianami w kierunku postaw liberalnych, o tyle duże zmiany można zaobserwować wśród postaw młodych Polaków (do 25 roku życia), spośród których aborcję na życzenie do 12 tygodnia popiera aż 48 procent młodzieży. To niepokojąca tendencja, która wprost nasuwa pytania o aksjologiczny kierunek, w którym zmierza nasz kraj. Czy realne jest  powielenie scenariusza z francuskiego parlamentu z haniebnym wpisaniem aborcji do konstytucji? Celnie podsumował proponowane przez nową władzę zmianę przepisów aborcyjnych prof. Adam Strzembosz, którego trudno posądzić o sympatyzowanie ze Zjednoczoną Prawicą: „...uważam, że projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie (zgłoszony przez KO – dop. LG) jest wysoce niemoralny, sprzeczny z wiedzą naukową oraz z prawami człowieka. Nie jest to kwestią takiego czy innego światopoglądu bądź wyznania, ale następstwem naukowej wiedzy o rozwoju człowieka w okresie prenatalnym”.

 



Źródło: niezalezna.pl

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Leszek Galarowicz
Wczytuję ocenę...
Wideo