Ursula von der Leyen zrobiła kolejne ustępstwo w sprawie Zielonego Ładu. Unijne rozporządzenie w sprawie wylesiania – EUDR – będzie obowiązywało z rocznym opóźnieniem. Jeśli Parlament Europejski poprze tę decyzję, duże firmy będą miały czas na przygotowanie się do wejścia w życie tego prawa do końca przyszłego roku, a małe i średnie przedsiębiorstwa do końca czerwca 2026 r.
Restrykcyjne prawo ogranicza konsumentom z Europy dostęp do takich dóbr, jak olej palmowy, biopaliwa, kakao, soja czy kauczuk. Podlegają mu importerzy, eksporterzy i producenci, udostępniający te towary na rynku unijnym. Rozporządzenie nakłada na firmy szereg obowiązków formalnych oraz sankcje za ich niespełnienie.
Bezpośrednim kosztem dla konsumentów jest zaś wzrost cen tych produktów. Mimo że aż 54 proc. lasów znajduje się tylko w pięciu państwach – Rosji, Brazylii, Kanadzie, USA i Chinach, przez biurokratyczne przepisy najbardziej dotknięte są państwa z Azji, Afryki i Ameryki Południowej, także te, które mogą się pochwalić sukcesami w zatrzymaniu wylesiania.