Państwo w rozsypce » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

Tęczowa bajeczka

Genderowa walka klas się nasila i weszła do świata animacji. Liderem postanowił być Disney. Wytwórnia właśnie umieściła na swojej platformie stare bajki, które opatrzyła ostrzeżeniem. Przed moim ulubionym „Piotrusiem Panem” poinformowano mnie, że „program w negatywny sposób przedstawia niektóre osoby lub kultury oraz/lub ukazuje niewłaściwe traktowanie innych”.

Oglądając, zupełnie nie wiedziałem, o co chodzi. Może o to, że bohaterowie mieli rodziców i nazywali ich mamą i tatą? O przemocowego ojca? O psa na łańcuchu? O przedstawienie Indian? A może śmiech z niepełnosprawności Kapitana Haka, któremu Piotruś Pan powinien dać szansę i walczyć z nim jedną ręką? Na szczęście współczesną – politpoprawną w oparciu o pięć instytucji – bajkę przedstawił sam Disney. „Buzz Astral” jest w pełni postępowy. Mamy tu związek dwóch lesbijek, z których jedna jest biała, a druga czarna, które żyjąc w kosmosie, doczekały się potomstwa i wnuków. Cóż, że fabuła jest wydumana i bez sensu. Nadszedł czas tęczowych szamanów i cenzorów. Jestem pewien, że i tę głupotę przetrwamy, a za sto lat przed „Buzzem Astralem” pojawi się plansza wyjaśniająca, że film powstał z uwzględnieniem zasad modnej wtedy ideologii LGBT.

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

 

#Gazeta Polska Codziennie

Jacek Liziniewicz