W Polsce politycy mówią bardzo dużo o zgodzie i zawieszeniu sporów w obliczu wielkiego, ludzkiego dramatu. Donald Tusk odcina widzów Telewizji Republika od wiadomości, traktując ich jako gorszy gatunek obywateli.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia odmawia odpowiedzi dziennikarzowi stacji, pytając, co zrobił, by powstały zbiorniki retencyjne w ostatnich latach. Pomylenie ról widać gołym okiem. Tymczasem śląski europoseł Łukasz Kohut nie zajmuje się powodzią, gdyż świętuje wszczęcie przez Parlament Europejski procedury odebrania immunitetów kolejnym przedstawicielom Prawa i Sprawiedliwości. Rząd musi czymś odwracać uwagę od swojej – z godziny na godzinę coraz większej – kompromitacji. Dlatego też na miejscu polityków PiS spodziewałbym się raczej zaostrzenia szykan ze strony prokuratury. To na nich rząd będzie chciał skierować negatywne emocje.