Proszę, znowu się widzimy! Najpierw odnalazł się prokuratorek Piotr Woźniak, co niegdyś totalnie skompromitował się zarzutami dla uniewinnionego później kibica Legii Piotra Staruchowicza.
Teraz objawił się jako ścigający ks. Michała Olszewskiego. Dziś, jak królik z kapelusza, wyskoczył prokuratorek Jarosław Sej, który nadzoruje śledztwo w sprawie żołnierzy, co użyli broni na granicy. A skąd my się znamy? Prokuratorek Sej prowadził śledztwo w sprawie Smoleńska, zajmując się także kontaktami z Komitetem Śledczym Federacji Rosyjskiej. My wtedy sprawdziliśmy, co on za ptaszek, i wyszło nam, że jego ojciec, płk Jerzy Sej, sekretarz PZPR w prokuraturze, odbył specjalne przeszkolenie GRU, a potem był w WSI. Zlatują nam się wszystkie takie ptaszki do Tuska, a ich praca, podobnie jak ich odpowiedników wracających do policji, będzie teraz bardzo ważna. Olbrzymie podwyżki, Zielony Ład, napływ setek tysięcy imigrantów, sprzedawanie suwerenności – to wszystko wzbudzi bunt Polaków, a kto jest lepszy w jego tłumieniu niż dzieci wychowanków GRU? Oni myślą, że nikt, ale nie chcą pamiętać, że nikt też nie jest lepszy od Polaków, gdy chodzi o przekorę i bunt. Czas im to znowu udowodnić.