Jeden z kanałów tematycznych Radia Kraków – OFF – jako pierwszy w Polsce postanowił zastąpić prawdziwych dziennikarzy sztuczną inteligencją. Zabieg zapowiadany przez pomysłodawcę i naczelnego Marcina Pulita jako czasowy eksperyment medialno-badawczy wzbudził ogromne medialne poruszenie.
Nie chodzi tylko o to, że stacja pożegnała się z kilkunastoma współpracownikami, choć likwidator zapiera się, że te dwa wydarzenia nie mają ze sobą nic wspólnego, a jaka jest prawda – wystarczy sięgnąć do najnowszego numeru „Gazety Polskiej”. Pomysł Pulita rodzi wiele pytań: czy to, co się dzieje, jest w ogóle zgodne z prawem?
Kto będzie odpowiadał za rzetelność podawanych przez nieistniejących realnie prezenterów informacji? Czy media publiczne są właściwym miejscem do takich eksperymentów? Jaki jest prawdziwy cel tych działań? Do czego mogą one w dłuższej perspektywie doprowadzić? Choć władze krakowskiego radia po kilku dniach wycofały się z kuriozalnego pomysłu, nie zmienia to faktu, że wydarzył się niebezpieczny precedens, który jest sygnałem, iż dziennikarstwo zmierza w stronę karykatury.