Obecny tydzień jest bardzo ważny dla wszystkich Ukraińców. I to nie tylko z powodu przypadającej na sobotę drugiej rocznicy rosyjskiej inwazji, która pochłonęła życie tysięcy żołnierzy, cywilów, w tym dzieci, doprowadziła do zniszczeń o niewyobrażalnej skali i pociągnęła za sobą konsekwencje, z którymi zmaga się nie tylko Europa, ale cały świat.
Za nami 10. rocznica krwawej pacyfikacji Majdanu i Dzień Pamięci Bohaterów Niebiańskiej Sotni, obchodzony 20 lutego, ustanowiony dla upamiętnienia poległych protestujących. Tego samego dnia, 20 lutego 2014 r., rosyjskie wojska przystąpiły do zaatakowania i zaanektowania należącego do Ukrainy Krymu. Ukraińcy nadal mają w pamięci tamte wydarzenia, jednak uwaga opinii publicznej skupia się głównie na inwazji rozpoczętej 24 lutego 2022 r. I choć rosyjski agresor zanotował straty przekraczające 400 tys. żołnierzy i niezliczoną ilość uzbrojenia, nadal jest niezwykle groźny i posiada zdolności militarne, by zabijać i niszczyć, co potwierdzają ostatnie doniesienia z frontu. Wojna na Ukrainie prędko się nie skończy. Jeżeli Putin się rozpędzi, może przystąpić do realizacji kolejnych punktów neoimperialnego planu. A wtedy groźba wybuchu wojny Rosji z Zachodem radykalnie przyspieszy.