Na poziomie europejskim eurowybory nie przyniosły rewolucji. Główne partie zachowały status quo. To, co rzuca się w oczy, to zmiana preferencji wśród partii radykalnych, na które głosują głównie młodzi.
Stracili Zieloni i liberałowie. Europejska Partia Ludowa zyskała 10 mandatów, pięć stracili socjaliści. O zwycięstwie mogą mówić narodowcy i chadecy. Ich trzon tworzą Włosi, Francuzi i Czesi. Porażka obozu Emmanuela Macrona jest tak duża, że prezydent Francji rozwiązał Zgromadzenie Narodowe i ogłosił przyspieszone wybory. W Polsce pyrrusowe zwycięstwo obozu Donalda Tuska. Niecały procent różnicy nad drugim w wyścigu PiS to tyle co nic. Sukcesem Tuska jest to, że odebrał wyborców koalicjantom – Lewicy i Trzeciej Drodze. Liderzy tych ugrupowań nie nauczyli się niczego. O zwycięstwie może mówić Konfederacja z najlepszym wynikiem w historii.