Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Meloni vs Europa – pierwsze starcie

„W żadnych umowach nie ma zapisu, iż jedynym miejscem przyjmowania statków z imigrantami mają być Włochy” – wskazuje Giorgia Meloni.

Wszyscy chyba jakoś na to czekali. Po miłych początkach, wzajemnych ukłonach i zapewnieniach o przyjaźni, współpracy i tym podobnych bzdurach podchwytywanych przez gazety, doszło do zwarcia na linii Paryż–Rzym. Już najwyraźniej rozwiał się dym, którym okadzano pierwsze spotkanie Meloni z Macronem w Wiecznym Mieście. Wszystko poszło, rzecz jasna, o imigrantów. Odkąd Salvini został ministrem infrastruktury (któremu podlega Gwardia Wybrzeża), zaś jego człowiek Matteo Piantedosi objął Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, jasne się stało dla wszystkich, że tylko kwestią czasu będzie powstanie konfliktów między Włochami a Unią. Salvini zapowiedział bowiem powrót do twardej linii rządu włoskiego w stosunku do fali imigracyjnej i prawa zapewniającego bezpieczeństwo granic Italii. I od razu wprowadził zapewnienia w czyn. Pierwszy statek NGO „Ocean Viking” nie został wpuszczony do włoskich portów. W końcu dotarł do wybrzeży Francji i przycumował w Tulonie. Na brzeg zeszło 230 migrantów – w większości młodych mężczyzn, poszukujących w Europie lepszego bytu i pracy. Ale rząd francuski ich nie przyjął, sugerując, że taki obowiązek spoczywał na Italii. W ostrych słowach zaatakowano Włochów za „nieludzkie podejście”. Francuzi zaczęli zastanawiać się, co począć z imigrantami, którzy powinni być, zgodnie z umowami, wysłani do różnych krajów Unii. Na owe ataki zdecydowanie odpowiedziała włoska premier Giorgia Meloni, wskazując, że „w żadnych umowach nie ma zapisu, iż jedynym miejscem przyjmowania statków z imigrantami mają być Włochy”. We Fratelli d’Italia mówią o tym od lat, a współgra to z przekazem Legi Salviniego – Europa nie powinna otwierać drzwi dla imigracji zarobkowej, która nie ma nic wspólnego z ratowaniem życia uchodźców. Co więcej, Salvini podkreśla, że im mniejszy będzie ruch organizowany przez przemytników, tym mniej będzie ofiar na morzu. Tak czy siak, widać, że zaczyna się starcie instytucji europejskich z rządem Giorgi Meloni. To było pierwsze. Ale na pewno będą następne. 

 



Źródło: Gazeta Polska

Tomasz Łysiak