Do tej pory pojęcie „protokołu 5 proc.” znane było przede wszystkim wyborcom wolnorynkowym. Zawsze, gdy aktualna partia Janusza Korwin-Mikkego zdobywała w sondażach wyniki pozwalające jej mieć nadzieję na wejście do Sejmu, lider musiał palnąć coś takiego, by szanse te zaprzepaścić i zepchnąć ugrupowanie poniżej progu.
Od niedawna mechanizm ten nie działa, pokolenie memów ma najwyraźniej większą tolerancję na Korwinowe ekstrawagancje, tymczasem ze zdziwieniem widzę, że „protokół 5 proc.” postanowiły odpalić posłanki Lewicy. Najpierw posłanka Prokop-Paczkowska stwierdziła, że reparacje należą się tym, którzy przegrali wojnę, a więc Niemcom – nie Polsce. Dzień później Paulina Matysiak stwierdziła, że należy otworzyć temat zadośćuczynienia Niemcom za Ziemie Odzyskane. Czy uda się ściągnąć Lewicę poniżej 5 proc.? Trzeba przyznać, że obie panie ostro zabrały się do dzieła.