Wczoraj na łamach „Gazety Polskiej Codziennie” ujawniłem, że wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski mimo ustawowego obowiązku nie wpisał w rejestrze korzyści prowadzonym przez Państwową Komisję Wyborczą zegarka otrzymanego podczas wizyty w Berlinie. Problem w tym, że brak takiego zgłoszenia nie powoduje jakichkolwiek konsekwencji.
Dlatego m.in. władze samorządowe mogą bezkarnie lekceważyć obowiązujące przepisy. Ta prawna luka powinna zostać jak najszybciej usunięta przez koalicję rządzącą. Niezbędne jest wprowadzenie w tym zakresie nowelizacji przepisów, które ujednoliciłyby oświadczenia majątkowe i rejestr korzyści wszystkich urzędników państwowych. Obecnie bowiem inne wzory wypełniają samorządowcy, a inne posłowie czy ministrowie. Niezłożenie dokumentu lub kłamstwo w oświadczeniu majątkowym powinny być tak samo karane, jak niezgłoszenie prezentu lub darowizny powyżej określonej wartości do rejestru korzyści. To fundament jawności życia publicznego, którego lekceważenie powinno mieć swoje wymierne konsekwencje.