W jakiejś gazecie liberalno-lewicowej mignął mi nagłówek o tym, że podobno Kościół w czasie epidemii pozostawił Polaków. To fake news. Wiele środowisk schowało się w ten trudny czas i nie ma nic do zaoferowania. Ale nie dotyczy to Kościoła. Otóż Kościół w Polsce i na świecie jest tam, gdzie być powinien. Zakonnice, zakonnicy i księża pomagają, a czasem zastępują (z powodu braków kadrowych) personel w ogniskach zarazy, niosą posługę chorym i umierającym.
Wielu podczas niesienia posługi zmarło, zwłaszcza we Włoszech. Także w kwestii ograniczeń w sprawowaniu mszy św. Kościół w Polsce zachował się z wielkim wyczuciem – mszy nie odwołał, ale dostosował się do obostrzeń, a internet zapełnił się transmisjami nawet z najmniejszych parafii i często naprawdę wartościowymi i ciekawymi wideorekolekcjami. A wszystko to dzieje się w sytuacji, gdy niedzielne datki są maksymalnie ograniczone. Na przykład w Polsce o pomoc rządową zwróciły się już chyba wszystkie branże, wiele firm już ją dostaje. Kościół niczego się nie domaga, tylko daje. Ten czas to będzie naprawdę chlubna karta historii Kościoła, nie tylko w Polsce.