Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Kopiec umysłowy z gościniami

Po roku 1989 w szkołach wyższych królować zaczął typ intelektualisty „europejskiego”, zapatrzonego w dobre wzorce zachodnich demokracji.

Kiedyś Polacy byli poddawani, trwającemu dekady, procesowi niszczenia inteligencji. Obaj okupanci – i Niemcy, i Sowieci – byli świadomi tego, że należy najpierw zamordować elity, zabrać narodowi umysł, by móc potem ten naród łatwiej zniewolić. Następnie wystarczyło wymazać pamięć i ogłupić. Za PRL-u ogłupiano na różne sposoby, wychowując młodych w duchu przyjaźni z ZSRS, degenerując przez ułatwianie picia alkoholu, czy wreszcie wciskając do głów kłamstwa i idiotyzmy dotyczące polskiej historii. Jednak jeszcze gorzej stało się z edukacją po roku 1989, i to przede wszystkim na uniwersytetach. W szkołach wyższych królować zaczął typ intelektualisty „europejskiego”, zapatrzonego w dobre wzorce zachodnich demokracji. Dziennikiem mas inteligenckich polskich, kształtującym umysły i sumienia, stała się „Gazeta Wyborcza”. Coraz więcej zatem nauczycieli akademickich stawało się wyznawcami idei politycznych promowanych przez organ Michnika. I to oni, na zajęciach i wykładach, kształtowali umysły kolejnych pokoleń magistrów, doktorów i przyszłych wykładowców. Tak wyrósł inteligencki, polski, wielki kopiec umysłowy, który kształci w swym wnętrzu następnych i następnych „ęnteligentów”, wysławiających się zgodnie z normami liberalnej „nowomowy”. Piszę o tym, bo przez przypadek uczestniczyłem w pewnym spotkaniu publicznym, w którym występowały trzy „gościnie”. Przy czym mam chyba całkiem umysł „starego prawaka”, że na planszy początkowo przeczytałem „gościnnie” z dwukropkiem. A potem do mnie dotarło, że się myliłem – stało się to w chwili, gdy jedna gościni przedstawiała inną gościnię. Obie były z szanowanych uniwersytetów. A jakże.

Wytrzymałem ze dwadzieścia minut inteligenckiej nowomowy zaprogramowanej w stylu Michnik 2.0. i wyszedłem. Nie zdzierżyłem siedzenia w tym umysłowym kopcu. 

 



Źródło: Gazeta Polska

Tomasz Łysiak