Alkotubkowa putinada – wszystkie wojny szeryfa Donalda » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

Jeden podpis i po Białorusi

Wygląda na to, że w niedalekiej przyszłości będziemy świadkami zmiany na mapie Europy, w dodatku w bezpośrednim sąsiedztwie polskiej granicy.

Rosja właśnie ogłosiła, że do 2026 r. planuje pełne wdrożenie porozumienia o tzw. państwie związkowym z Białorusią. Sprowadza się ono m.in. do unifikacji kluczowych sektorów państwowych obu krajów, gospodarek, organów administracyjnych, bezpieczeństwa, oświaty etc. Cały czas otwarte pozostaje pytanie dotyczące bicia jednolitego rubla, na czym mocno zależy Kremlowi. Z jednej strony doniesienia z Moskwy nie powinny dziwić. Białoruś jako państwo już od dawna nie ma nic do powiedzenia bez Władimira Putina. A skoro Kreml, już w oficjalnej formie, będzie decydował o wszystkim, co tam się dzieje, to zbyteczne wydają się nazwa „Białoruś”, jej flaga i godło. Zamienią je na rosyjskie symbole. Ciekawe, co wtedy zrobi Alaksandr Łukaszenka. Putin raczej nie zamieni Kremla na miński pałac, co nie znaczy, że nie wykurzy z niego Łukaszenki. A ten raczej nie będzie zachwycony rolą rezydenta. Tak czy owak Polska już oficjalnie będzie graniczyła z Rosją nie z jednej, ale z dwóch stron.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Rosja #Białoruś

Konrad Wysocki