Unia Europejska powinna zacząć realnie wspierać Polskę w uszczelnianiu granicy z Białorusią. Oświadczenia plus działalność nielicznego Fronteksu to stanowczo za mało. W końcu chodzi o tysiące migrantów, którzy w większości nasz kraj traktują jako przystanek w drodze na Zachód – do Niemiec, Francji czy Hiszpanii. Dlatego niezrozumiała jest polityka Brukseli z tym związana.
Chodzi przecież o bezpieczeństwo wewnętrzne Unii Europejskiej, w które wymierzony jest kryzys migracyjny wywołany i podsycany przez białoruskie KGB, wspierane wydatnie przez rosyjskie służby specjalne. Czego tu można nie rozumieć? Polska jest dziś gwarantem bezpieczeństwa wschodniej granicy UE, która tak mocno w ostatnich miesiącach próbuje upokarzać nasz kraj, nakładając nań jakieś absurdalne kary. Przypadek? Alaksandr Łukaszenka, jak widać, chcąc nie chcąc ma w Brukseli sojuszników.