Campus Polska Przyszłości miał być najbardziej gorącym politycznie wydarzeniem września. Jeśli jednak pojawi się więcej wizerunkowych wpadek, może się okazać, że będzie gorącym kartoflem, który między sobą będą przerzucać politycy liberalnej opozycji.
Tym bardziej że jak dotąd przekaz medialny dotyczący tego wydarzenia udało się zdominować Tomaszowi Grodzkiemu, Sławomirowi Nitrasowi i Elżbiecie Bieńkowskiej. Niemała część opinii publicznej sprawdza, co TAK NAPRAWDĘ myślą o Polsce ważni politycy PO. I są to rzeczy dla wielu naprawdę zniechęcające. Ale może być też tak, że całą śmietankę z tego show spił już Tusk. Trzaskowskiemu zostanie tłumaczenie się z tego, co się na Campusie nie udało, co okazało się politycznym obciążeniem i dla niego, i dla PO. Bo samą „tęczową tolerancją” platformerskiej mentalności nikt nie przykryje.