Polacy awansowali na Euro 2024, ale w bólach i przy wielkim szczęściu.
Gdyby nie Wojciech Szczęsny, bardzo przeciętna Walia wyrzuciłaby podopiecznych Michała Probierza za burtę. Wygrana po karnych w Cardiff daje jednak polskiej piłce miliony złotych i nieco reperuje katastrofalny w ostatnich miesiącach wizerunek. Teraz mamy ponad dwa miesiące na przygotowanie się do finałów mistrzostw Europy w Niemczech. Polacy będą w arcytrudnej grupie z Austrią, Francją i Holandią – pojadą tam, żeby powalczyć i sprawić sensację, bo taką byłoby odpadnięcie któregoś z dwóch ostatnich zespołów. Martwi jednak to, że w obecnej dyspozycji Biało-Czerwoni nie mają szans nawiązać rywalizacji z Francuzami i Holendrami. Euro 2024 będzie ostatnim turniejem w koszulkach z orłem dla Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego. Oby miło zapamiętali ostatni akcent w swoich karierach.