W Ministerstwie Klimatu w sposób tajny działa zespół, który ma jedno zasadnicze zadanie – dokonać podziału polskich lasów. Tych, które należą do skarbu państwa, czyli nas wszystkich, i z których dość swobodnie możemy korzystać. Teraz zespół Mikołaja Dorożały ma podzielić lasy na te, gdzie będzie można gospodarować i chodzić, i na te, gdzie nie będzie można tego robić.
To oczywiście przygotowanie do podziału Lasów Państwowych i grabieży majątku. Takich działań nie podejmuje się w sposób jawny, dlatego członkowie zespołu Dorożały musieli podpisać dokumenty, że dochowają tajemnicy. Wiedzą z pewnością, że w tajemnicy robi się zawsze najlepsze biznesy. Wszystko dzieje się ponad głowami społeczeństwa. Interesy statystycznego Kowalskiego w tym zespole reprezentują NGO, finansowane przez Fransa Timmermansa. Mam nadzieję, że twórcy tego konceptu poszli historycznym śladem i spotkania organizują w jakimś przyjemnym ośrodku w Magdalence. Biznes i rozszarpywanie majątku narodowego lubią tajemnice. Zawsze tak było. Naród dowiadywał się o wszystkim po fakcie. Nigdy nie rozliczył podobnego złodziejstwa. Z tego wynika zbyt duża pokusa, by zrobić nas metodą na Kiszczaka jeszcze raz.