„Państwo to ja”. Te słowa przypisuje się Ludwikowi XIV Burbonowi o przydomku „Król Słońce”. Człowiekowi, który rządził potężną Francją. Walczył z sąsiadami. Który doprowadził państwo do głębokiego kryzysu gospodarczego w okresie ostatnich kilkunastu lat swojego panowania.
My w Polsce też mamy swojego Burbona. Co prawda nie jest „Królem Słońce”, ale „słońcem Peru”. Co prawda nie rządzi potężnym krajem i nie prowadzi wojen, ale potulnie słucha się niemieckich władców. Ale także doprowadził swój kraj do potężnego kryzysu i podobnie uważa, że „państwo to ja”. Czy w tym kontekście może nas dziwić, że partia tego człowieka pozwala sobie nagrywać spoty wyborcze, wykorzystując do tego urzędy administracji państwowej? W końcu to jego państwo.
A my powinniśmy tylko przypominać wyborcom, do czego prowadzą rządy tego typu Burbonów. Nieważne, czy wielkich, czy malutkich.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Dawid Wildstein