Pokaż mi swoje autorytety, powiem ci, kim jesteś. Wyliczmy więc, jakimi zasługami należy się wykazać, żeby stać się honorowym wojskowym, z którym w III RP Ministerstwo Obrony podpisuje umowy o współpracy, bądź któremu urządza honorowy pogrzeb.
Należy brać udział w operacji wojskowej przeciw własnemu narodowi, być współodpowiedzialnym za śmierć dziesiątków rodaków, organizować atak na sąsiednie państwo i uczestniczyć w antysemickich nagonkach. Oczywiście zbrodnia antysemityzmu na tle innych osiągnięć idoli III RP nie jest największa. Jest ciekawa o tyle, o ile w jej świetle idealnie da się dostrzec hipokryzję dzisiejszych pseudoelit. Weźmy takiego Hartmana. Ostatnio napisał pełen inwektyw list do o. Rydzyka. W jego egzaltowanym bełkocie co rusz pojawiał się zarzut antysemityzmu. A jednocześnie Hartman jest jednym z filarów partii Palikota, pierwszej do składania hołdów Jaruzelowi i obrony komuszych generałów, także tych, którzy antysemickie nagonki organizowali. I ten Hartman oskarża o antysemityzm? Ot, jaja na miarę III RP.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Dawid Wildstein